Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Zbierają podpisy

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Tysiące podpisów pod protestem dotyczącym rządowych planów budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie gmin Lubin, Ścinawa i okolicznych miejscowości – na biurka szefa rządu trafiają kolejne pisma, na które do tej pory nie ma odpowiedzi.

Pierwszy tysiąc podpisów zebrało „Stowarzyszenie Wiejskie Dialog Rozwój Ekologia”. Pismo wysłane do premiera Donalda Tuska pozostało bez odpowiedzi. Teraz do obrońców środowiska naturalnego, a przede wszystkim tysięcy mieszkańców, którym grozi wysiedlenie, dołączają kolejni.

Członkowie stowarzyszenia działającego w Miłoradzicach zwrócili się z pismem do Józefa Drzazgowskiego, prezesa Stowarzyszenia Ochrony Środowiska Naturalnego „Przyjezierze”. W piśmie tym, deklarują wszelka pomoc i zaangażowanie w walkę o utrzymanie środowiska naturalnego w pobliżu kopalni węgla brunatnego Konin.

„Przyłączamy się do protestu przeciwko degradacyjnej dla środowiska naturalnego działalności kopalni węgla brunatnego w Polsce. Przyglądając się analizom ekspertyz naukowców badających wpływ przemysłu wydobywczego metodą odkrywkową na środowisko, jesteśmy przekonani o konieczności odstąpienia przez rząd Polski od polityki energetycznej opartej na węglu brunatnym” - czytamy w piśmie sygnowanym przez prezesa Marka Brojanowskiego.

Lej powstały w trakcie prowadzenia odkrywki przyczynił się do znacznego obniżenia poziomu wód

gruntowych. Wysychają jeziora, w tym jezioro Gopło, giną rośliny. Stowarzyszenia działające w obronie przyrody protestują przeciwko przestarzałym metodom wydobycia surowców, szczególnie, że dostępne są już nowoczesne, mniej inwazyjne metody.

„Koszty tak inwazyjnego pozyskiwania surowca do produkcji energii są niewspółmiernie wysokie w odniesieniu do osiągnięcia celu, jakim jest zaspokojenie potrzeb energetycznych kraju i mają zabójczy wpływ na równowagę w ekosystemie regionu. Opieranie bezpieczeństwa energetycznego na najstarszych technologiach jest dla nas tematem wstydliwym wobec osiągnięć w technologii zaspokajania potrzeb energetycznych w pozostałych krajach unijnych, gdzie wdrażane i błyskawicznie rozwijane są koncepcje oparte na odnawialnych źródłach energii, geometrii, biomasach, czy energetyce atomowej” - czytamy dalej w piśmie.

Członkowie Stowarzyszenia Wiejskiego Dialog Rozwój Ekologia” zwrócili również na to co najbardziej przeraża mieszkańców naszego regionu – przesiedlenia. Jeżeli plany budowy kopalni dojdą do skutku to z terenu samej gminy Lubin wysiedlonych zostanie około pięciu tysięcy osób, a biorąc pod uwagę tereny jakie planowo ma zajmować kopalnia i elektrownia, domu może być pozbawionych nawet 15 tysięcy ludzi.

Choć polski rząd jednoznacznie nie odpowiedział na pytania stawiane przez tutejszych samorządowców, dał do zrozumienia, że budowa kopalni jest jak najbardziej brana pod uwagę. Wydobycie miałoby odbywać się za pomocą najnowocześniejszych metod, mało inwazyjnych dla środowiska naturalnego, jednak czy naprawdę tak będzie przekonamy się na własnej skórze. I choć według władz miną lata zanim budowa kopalni ruszy, tysiące mieszkańców już teraz żyje w strachu o swoje domy i przyszłość swoją i swoich dzieci.


ech



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 2 maja 2024
Imieniny
Longiny, Toli, Zygmunta

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl