Paweł Szudrowicz został skazany przez sąd za kierowanie pojazdem będąc pod wpływem alkoholu. Radnemu nie pomogły zeznania, w których utrzymywał, że wykryto w jego organizmie promile, ponieważ jadł cukierki z alkoholem. Na nic zdały się również zeznania świadków, którzy mówili, że oskarżony jedynie udawał, że pije alkohol, a do kieliszka, zamiast wódki wlewał wodę mineralną. Zgodnie z prawem, mandat radnego musi zostać mu odebrany. Jednak, radni gminy na ostatniej sesji zadecydowali inaczej. W głosowaniu nie wygasili mandatu swojego kolegi. Sprawą zajmie się teraz wojewoda, który wezwie rade do ponownego rozpatrzenia uchwały o wygaśnięciu mandatu Pawła Szudrowicza. Jeżeli to nie pomoże i radny nie utraci mandatu w ciągu 30 dni od momentu ingerencji wojewody, o sytuacji zostanie poinformowany minister spraw wewnętrznych i administracji. Potem zostanie wydane zarządzenie, zgodnie z którym Paweł Szudrowicz zostanie pozbawiony mandatu.
Wojewoda zwróci się do radnych gminy Lubin w ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy.
Z prostych obliczeń wynika, że Szudrowicz, w najlepszym razie, jeszcze przez około trzy miesiące będzie radnym, a co za tym idzie będzie mógł uczestniczy w sesjach i podejmować decyzję. Do tego jeszcze przez najmniej trzy miesiące będzie pobierał należną radnym dietę, czyli w jego przypadku ponad 1200 złotych miesięcznie.
Fot. Ewa Chojna