Sukcesy pokerzystów często wzbudzają spore zainteresowanie, zwłaszcza jeśli dotyczy to krajowych graczy. Sporo uwagi przyciągają wygrane Marcina Horeckiego i młodego Dominika Pańki.
Ostatni z nich w ciągu dwóch lat zgarnął aż dwa miliony dolarów, co w wieku 22 lat czyni go najbogatszym pokerzystą z Polski. Nic dziwnego, że takie sukcesy pobudzają wyobraźnię, tym bardziej, że Pańka odnosi dalsze wygrane, ostatnio zgarniając ponad sto tysięcy dolarów w turnieju European Poker Tour w Barcelonie.
Sukcesy odnosić mogą także kompletni outsiderzy, co w 2003 roku udowodnił Chris Moneymaker, który poprzez kwalifikacje internetowe wygrał prestiżowy turniej główny w World Series of Poker. Faktem jest jednak to, że do sukcesu w pokerze potrzeba wiele lat ciężkiej pracy.
Chociaż grę często wrzuca się jednego worka z rozrywkami hazardowymi, to w rzeczywistości poker jest dyscypliną, w której przypadek ma bardzo ograniczone znaczenie, a kluczem do wygranej jest umiejętnie dobrana strategia i umiejętność przewidzenia zagrań przeciwnika.
„W pokerze nie chodzi o przypadek, ślepy traf. Tu liczą się kalkulacja, umiejętność przewidywania, matematyka. Tylko 20 proc. rozdań kończy się pokazaniem kart. W pozostałych przypadkach jeden obstawia, drugi pasuje.
„Ten, który obstawia, może wcale nie mieć dobrych kart, może blefować. To jest ten moment, w którym nie karty decydują o wygranej, lecz nasza głowa”, tłumaczy Horecki, który w turniejach pojawia się już od ośmiu lat.
W rzeczywistości, niewielu graczy faktycznie pławi się w luksusach, chociaż prawdą jest to, że poker jest grą otwartą dla każdego, tym bardziej w dobie internetu, gdzie możliwości są nieograniczone.
Fora i internetowe poker roomy dają możliwość szlifowania umiejętności każdego dnia, a do tego wcale nie musi się to wiązać z rozgrywką za pieniądze – dla wielu graczy poker jest po prostu przyjemnym sposobem spędzenia wolnego czasu, a nie sposobem na życie.
Wszystkim, którzy myślą o przejściu w status zawodowca, potrzeba będzie jednak dużo cierpliwości i analitycznego umysłu. Dodatkowo, problemem może być także wyjaśnienie ciekawskim swojego sposobu na życie, tym bardziej że w Polsce poker nie jest uważany za profesję jak każda inna.
U wielu ludzi wciąż panuje stereotyp ‘typów spod ciemnej gwiazdy’, kantujących siebie nawzajem w zadymionych spelunach, a dodatkowo organizację turniejów w Polsce uniemożliwiają absurdalne przepisy.
Bez szerszego kontaktu z dyscypliną ciężko o zmianę nastawień, a polscy pokerzyści zmuszeni są do gry poza granicami kraju. O ile dla graczy o ustabilizowanej pozycji nie stanowi to problemu, to dla początkujących może to być przeszkodą.
„To, że nie zagram jednego turnieju w Polsce, nie stanowi dla mnie jakiejś tragedii. Natomiast dla graczy, którzy w Polsce grali na średnie i niskie stawki, konieczność wyjeżdżania jest bardzo niewygodna”, tłumaczy Horecki.
Nadzieję na lepsze czasy daje potencjalna zmiana restrykcyjnego prawa, a także dalszy rozwój pokera internetowego, dostępnego dla każdego polskiego gracza. To właśnie dzięki temu możliwy jest napływ młodych talentów znad Wisły, takich jak Pańka, a w kolejce mogą czekać następni.
Chociaż przejście w status profesjonalisty nie jest łatwe, to sprawdza się tu powiedzenie, że praktyka czyni mistrza. Im więcej treningów, tym większe szanse na sukces, a jeśli gra sprawia przyjemność i jest osobistą pasją, to jest to już przysłowiowa połowa sukcesu.