Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Śmieszne zarzuty nauczycieli

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Były dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie, wyrokiem sądu został oczyszczony z postawionych mu zarzutów. Tym samym jego dyscyplinarne zwolnienie z pracy okazało się bezpodstawne.

Jako zadośćuczynienie Dudek otrzyma odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Dalsze roszczenia byłego dyrektora II LO sąd oddalił. Ponad 9.7 tysiąca złotych dostanie Bogdan Dudek, były dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie, dyscyplinarnie zwolniony ze stanowiska w ubiegłym roku. Jest to zadośćuczynienie za zwolnienie bez okresu wypowiedzenia. Oprócz tego strona przegrana – w tym wypadku szkoła, musi wpłacić do Skarbu Państwa kwotę 487 złotych tytułem prowadzonego postępowania sądowego. Zwolniony dyrektor złożył pozew w sądzie pracy. - Nie pozostała mi żadna inna droga, jak sądowa – mówił przed rozprawą Dudek. - Najważniejszy cel, dla którego złożyłem pozew do sądu to oczyszczenie mojego dobrego imienia.

Niektórzy nauczyciele II LO wykreowali fałszywy wizerunek dyrektora II LO – mówił Dudek. - W powszechnej opinii publicznej wydano wyrok na dyrektora – rzeczywiście mobbinguje, rzeczywiście nadużywa stanowiska i rzeczywiście wiedzie szkołę na skraj krawędzi. Fot. Ewa Chojna

Bogdan Dudek był dyrektorem II LO półtora roku. W tym czasie w szkole wiele się zmieniło, narastały konflikty pomiędzy dyrektorem, a nauczycielami. Dudka oskarżano o mobbing względem podległych mu pracowników i nieprawidłowości finansowe w szkole. Jednak głównym powodem zwolnienia dyrektora było skreślenie z listy uczniów pierwszoklasisty, którego przyłapano na handlu narkotykami. Z decyzją dyrektora nie zgodziło się kuratorium oświaty, które nakazało ponowne wpisanie Michała S. na listę uczniów. Tego polecenia Dudek nie wykonał.

Do lubińskiego starostwa powiatowego napływały skargi nauczycieli pracujących w II LO. Mieli oni dość fatalnej atmosfery panującej w szkole, jednak w zeznaniach złożonych przez świadków, sąd nie dopatrzył się konfliktowania grona pedagogicznego przez dyrektora. Mało tego, zarzuty dotyczące przeniesienia pokoju nauczycielskiego, czy szatni, przytaczane w zeznaniach, sąd uznał za śmieszne.- Negatywnie należy ocenić zachowanie nauczycieli, a nie dyrektora – uzasadniała wyrok sędzia Agata Mularska-Karamon, prowadząca sprawę. Również decyzja dyrektora związana ze skreśleniem Michała S. z listy uczniów spotkała się z aprobatą sędziego.

Bogdan Dudek oświadczył, że nie będzie starał się o przywrócenie go na stanowisko dyrektora, za otwartą uważa jednak kwestię pracy w charakterze nauczyciela II Liceum Ogólnokształcącego. Fot. Ewa Chojna

-Rozmawiałem o tym z pedagogiem, psychologiem, a także z rodzicami i samym uczniem – zeznawał Bogdan Dudek. - O tym, że Michał S. nie pierwszy raz miał kontakt z narkotykami dowiedziałem się z akt policyjnych. Poza tym w rozmowie ze mną potwierdziła to matka i sam uczeń. Rada Pedagogiczna II Liceum Ogólnokształcącego została poinformowana o wszystkich dokumentach jakie dotyczyły Michała S. W trakcie głosowania nad skreśleniem go z listy uczniów większość osób była za, tylko jedna była przeciwko temu. Kilka osób się wstrzymało od głosu.

Bogdanowi Dudkowi zarzucano również, że nie poinformował kuratora o podjętej przez siebie decyzji. - Nie uznałem aby uchwała naruszała zasady prawa – mówił. - Dlatego nie informowałem kuratorium. Uchwała podjęta 13 marca 2007 roku nie została uchylona. Kurator po dziś dzień nie unieważnił dokumentu mówiącego o skreśleniu ucznia.

Jeśli chodzi o dyrektora Bogdana Dudka nie było działań nie przemyślanych i podjętych pochopnie – uzasadniała wyrok sędzia Agata mularska-Karamon. Fot. Ewa Chojna

Michał S. został jednak z powrotem przyjęty do szkoły. 11 kwietnia ubiegłego roku ponownie brał udział w zajęciach. - Pełniąca obowiązki dyrektora Emanuela Garnowska, nie mając uprawnień, wydała polecenie dopuszczenia ucznia do zajęć – zeznał Dudek. - Rada Pedagogiczna dopiero 24 kwietnia zajęła się tą sprawą. Przez dwa tygodnie uczeń chodził do szkoły zanim Rada pedagogiczna miała nad tym głosować.

Według byłego dyrektora członkowie Rady Pedagogicznej II Liceum Ogólnokształcącego nie byli pewni jak należy postąpić w takiej sytuacji. O dezorientacji miały świadczyć problemy z przeprowadzeniem głosowania nad przywróceniem Michała S. do szkoły.

- Trzykrotnie podejmowano głosowanie nad ponownym wpisaniem ucznia na listę – mówił Dudek. - Nie można się było doliczyć głosów. W trakcie ciągnącej się prawie rok sprawy poruszano również kwestie nieprawidłowości finansowych w szkole, jednak jak wcześniej zeznawała starosta Małgorzata Drygas-Majka, dopuścił się ich wcześniejszy dyrektor, w 2005 roku.

- Niektórzy nauczyciele II LO przy pomocy mediów wykreowali fałszywy wizerunek dyrektora II LO – powiedział w mowie końcowej Bogdan Dudek. - Mówiono, że dyrektor dopuszcza się mobbingu, że stosuje pozamerytoryczne kryteria oceny poszczególnych pracowników, że w wyniku działań dyrektora sytuacja w szkole jest tragiczna, a jedynym rozsądnym wyjściem z tej sytuacji jest jego dymisja. W powszechnej opinii publicznej wydano wyrok na dyrektora – rzeczywiście mobbinguje, rzeczywiście nadużywa stanowiska i rzeczywiście wiedzie szkołę na skraj krawędzi. Niestety doświadczyłem tego osobiście. Decyzją sądu, II Liceum Ogólnokształcące musi zapłacić byłemu dyrektorowi 9.739 złotych brutto, tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem odwołanie z funkcji dyrektora. Oprócz tego szkoła zapłaci koszty sądowe.

Jestem usatysfakcjonowany, ale to gorzka satysfakcja. Wyrok pokazuje, że argumentacja przedstawiona przez starostę i kuratora była niezgodna ze stanem rzeczywistym – podsumował były dyrektor. Fot. Ewa Chojna

- Sąd, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego uznał, że strona pozwana naruszyła przepisy ustawy o systemie oświaty wskazując przyczyny po pierwsze nieuzasadnione, a po drugie przyczyny takie, które nie mogłyby stanowić podstawy do uzasadnionego odwołania dyrektora szkoły w trybie dyscyplinarnym – uzasadniała wyrok Agata Mularska-Karamon. - Przesłuchiwani w sprawie świadkowie, głównie starosta powiatu, wskazała, że podstawową przyczyna odwołania powoda ze stanowiska, był fakt usunięcia ucznia z zajęć lekcyjnych. W ocenie sądu okoliczność ta była bezsporna. Powód nie kwestionował faktu, że ten uczeń został usunięty z zajęć lekcyjnych. Nie zbagatelizował też sytuacji, uczeń jak i matka ucznia w rozmowie z dyrektorem szkoły przyznali się, że faktycznie miały miejsce takie sytuacje, że uczeń rozprowadzał narkotyki. To w ocenie sądu jest sytuacja na tyle poważna, że dyrektor miał jak najbardziej uzasadnione podstawy do tego żeby podjąć odpowiednie kroki wychowawcze. W ocenie sądu, jeśli chodzi o dyrektora Bogdana Dudka nie było działań nie przemyślanych i podjętych pochopnie.

- Jestem usatysfakcjonowany, ale to gorzka satysfakcja – podsumował Bogdan Dudek. - Ten przewód i uzasadnienie wyroku wydanego przez sąd najlepiej oddaje okoliczności w jakich doszło do odwołania mnie ze stanowiska. Tutaj nie chodzi o uporczywe trzymanie się stołka. Wyrok pokazuje, że argumentacja przedstawiona przez starostę i kuratora była niezgodna ze stanem rzeczywistym. Bogdan Dudek oświadczył również, że nie będzie się starał o przywrócenie go na stanowisko dyrektora, za otwartą uważa jednak kwestię pracy w charakterze nauczyciela II Liceum Ogólnokształcącego. Strona pozwana nie wyklucza apelacji w tej sprawie.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 3 maja 2024
Imieniny
Jaropełka, Marii, Niny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl