Trzy lata dziury w Rynku – to mieszkańcy Lubina dobrze znają. Zdążyli się już przyzwyczaić do tego widoku, i w zasadzie już nikt nie zwraca na to uwagi.
Jednak, po tych trzech latach, nawet spółka Womak straciła cierpliwość.
- Starostwo zaserwowało nam ciąg dalszy rażącej od kilku lat dziury na lubińskim Rynku – mówi Sławomir Sochaj, z Womak Sp. z o.o. - Korzystając z biurokratycznych przywilejów po raz wtóry uniemożliwiło inwestorowi podjęcie natychmiastowych prac budowlanych i skończenie raz na zawsze z niedorzeczną sytuacją zastoju.
Parkingi – to był jedyny punkt, przez który Starostwo Powiatowe nie wydało zgody na rozpoczęcie budowy Galerii Rynek.
- Starostwo uzasadniło odmowę pozwolenia na budowę galerii niewłaściwą lokalizacją parkingów, która wcześniej została ustalona z Wydziałem Architektury Miasta Lubina – informuje Sochaj. - Odwołując się od tej decyzji, inwestor przedstawił delegaturze Urzędu Wojewódzkiego w Legnicy inne rozwiązanie tej kwestii i zapewnienie dla galerii wymaganej ilości miejsc parkingowych na nowobudowanym parkingu.
Wizualizacja galerii handlowej na lubińskim Rynku
Spółka zaznacza również, że sprawę można było załatwić dużo szybciej i sprawniej, gdyby nie fakt, że ze strony starostwa nie ma żadnej formy dialogu ani chęci porozumienia.
- Wygląda to tak, jakby starostwo szukało pretekstu by nie wydać zgody na rozpoczęcie budowy, a my jesteśmy gotowi rozpocząć ją natychmiast – mówi Sławomir Sochaj.
Teraz Womak czeka na decyzję legnickiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego.
- Dochodzą nas słuchy, że decyzja będzie dla nas pozytywna, tylko czy starostwo nie znajdzie kolejnego powodu by zablokować inwestycję w Galerię Rynek? – pyta Sochaj.
- Jak ktoś nie ma innych argumentów to zawsze wyciąga politykę – komentuję Krzysztof Olszowiak, rzecznik prasowy starostwa. – W Polsce obowiązuje pewna procedura. Według oceny starostwa inwestor nie spełnił wszystkich wymogów formalnych i dlatego nie otrzymał zgody na rozpoczęcie budowy. Po tym inwestor odwołał się od decyzji i oczekuje na opinię wyższej instancji. Nie ma tu żadnej polityki, ani złej woli. Poczekajmy na opinię wojewody i wtedy zobaczymy co dalej.