Natychmiast przefaksowano pismo do władz w Rzymie. Do tej pory nie wyjaśniły się okoliczności śmierci 21-latka. Opinie na podstawie przeprowadzonej sekcji zwłok w ciągu 50 dni ma sporządzić biegły sądowy.
Wiemy jedynie, że na ciele Łukasza były widoczne ślady przemocy, nie dały one jednak jasnych wskazówek jak zginął chłopak. Przypomnijmy. Ciało młodego lubinianina znaleziono w stawie, w Neapolu. Bracia, Marcin i Łukasz wyjechali na początku stycznia do Włoch, do pracy. W drodze, jak mówi brat zmarłego, byli śledzeni i próbowano ich porwać. Potem napadnięto na nich w hotelu. Uciekając bracia rozdzielili się, mieli spotkać się w szpitalu. Niestety tylko Marcin tam dobiegł. Młodszy chłopak został pobity i okradziony. Po tym zdarzeniu na kilka dni urwał się z nim kontakt. Wszelkie wątpliwości rozwiała rzymska ambasada potwierdzając informacje o śmierci Marcina.