Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Będą strajkować?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Czy pielęgniarki z lubińskiego ZOZ na początku lutego zostawią swoich pacjentów i odejdą od łóżek? Po rozmowach z dyrekcją, które zakończyły się fiaskiem, niespodziewanie pojawiła się wątła nic porozumienia pomiędzy dyrektorem, a najliczniejszą grupa zawodową lubińskiego szpitala.

5 lutego odejdziemy od łóżek pacjentów – zapowiedziały pielęgniarki i położne pracujące w lubińskim ZOZ. Jedynie na izbie przyjęć, w ambulatorium chirurgicznym i na oddziale intensywnej opieki medycznej liczba pielęgniarek miałaby pozostać bez zmian.

Wszystko to przez pieniądze, których, jak mówi dyrektor, szpital nie ma.

Pielęgniarki i położne żądają podwyżek rzędu 500 zł dla każdej z nich, bez względu na to na jakim oddziale pracuje. Edward Schmidt do tej pory zaproponował pielęgniarkom po 168 złotych na osobę. Pieniądze byłby większe w niektórych przypadkach, gdyby przygotowane do strajku siostry zgodziły się na szeregowanie wysokości podwyżki, te jednak kategorycznie odrzucają takie propozycje.

Na ręce dyrektora szpitala złożono listy strajkowe. Pracownice chciały w ten sposób pokazać, że jest ich dużo, i że są zdesperowane.

- Pielęgniarka z 20-30 letnim stażem zarabia do 1400 zł - mówi Małgorzata Siwoń, przewodnicząca komitetu strajkowego pielęgniarek i położnych. – Według nas to głodowe pensje.

Przygotowania do strajku trwały. Pielęgniarki zabezpieczyły tak zwane grupy interwencyjne, na wypadek poważniejszych zdarzeń. Wtedy wyznaczone siostry miały natychmiast przystąpić do pracy. Oprócz tego na każdym oddziale zostałaby tylko jedna pielęgniarka.

Dyrektor przez cały czas miał nadzieję, że problem uda się rozwiązać.

- Zwróciłem się do starosty o pilne zwołanie zebrania z Radą Społeczną ZOZ – mówił Edward Schmidt. – W trakcie strajku lekarzy w ubiegłym roku to właśnie rozmowy z Radą Społeczną stanowiły punkt zwrotny w rozmowach.

Wyniki spotkania z organem założycielskim pozytywnie zaskoczyły nie tylko dyrekcję, ale również same pielęgniarki. Jak do tej pory decyzja o odejściu od łóżek pacjentów została odłożona na kolejnych siedem dni. W tym czasie odbędzie się kolejne spotkanie. Jedną ze stron jest Starostwo Powiatowe, które włączyło się w rozmowy i możliwe, że wesprze placówkę finansowo.

- Rozpoczęcie strajku zostało przesunięte o tydzień – poinformował Edward Schmidt, dyrektor ZOZ. – W tym czasie dojdzie do kolejnego spotkania dyrekcji szpitala i zarządu powiatu ze związkami zawodowymi. Postaramy się dojść do porozumienia.

- Członkowie zarządu powiatu, którzy stanowią część rady obiecali zmiany w budżecie, a część pieniędzy przeznaczyć na zobowiązania szpitala – powiedziała Małgorzata Siwoń, przewodnicząca strajkujących pielęgniarek i położnych. – W taki sposób szpital zdobędzie więcej pieniędzy na podwyżki.

Pielęgniarki zapowiadają, że strajk jest dla nich ostatnią rzeczą do jakiej się posuną. Kolejne spotkanie z Radą Społeczną ZOZ zaplanowano na przyszły czwartek.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 29 kwietnia 2024
Imieniny
Hugona, Piotra, Roberty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl