No tak, ale nie wszyscy mogą szaleć do świtu, i nie wszyscy maja dostatecznie dużo lat by to robić. Lubińskim przedszkolakom wystarczy kilka godzin w przedszkolnej sali, ulubione piosenki i coś słodkiego do jedzenia. Jeszcze do połowy lutego w przedszkolach i szkołach będą organizowane bale karnawałowe dla najmłodszych. Ci, którzy pamiętają swoje szkolne bale, na pewno pamiętają też karnawałowe przebrania. Każda dziewczynka chciała być królewną, a chłopcy dzielnymi rycerzami, którzy zawsze służą pomocą.
Fot. Ewa Chojna
Brało się sukienki od starszej siostry, przyszywało cekiny, na głowę wycinało papierowa koronę i oblepiało złotkiem. Chłopcy mieli czarne peleryny uszyte przez mamy, papierowe kapelusze i drewniane miecze. A teraz? Teraz to już zupełnie inna bajka. Strojów karnawałowych jest bez liku, małe sukienki dla małych księżniczek wyglądają co najmniej jak bajkowe kreacje, a to w czym pokaże się dziecko zależy od portfela i zarezerwowanego terminu. Wchodząc na bal możemy wybierać – wróżka, czarownica z bajki, Kopciuszek czy Królewna Śnieżka. Jest Zorro, Spiderman, dumny czarodziej, znany wszystkim Harry Potter ze swoją magiczną różdżką, są kowboje, rycerze, Supermeny i najdziwniejsze potwory z kosmosu. Wszystko idealne, dopasowane i perfekcyjne. Korony iskrzą się klejnotami, suknie szeleszczą w tańcu, świetlne miecze błyszczą, a pistolety strzelają z hukiem.
Fot. Ewa Chojna
Nie ma też kaset z piosenkami. To już nie te lata. Teraz całą imprezę prowadzi profesjonalny DJ, a zamiast „Zuzia lalka nie duża” usłyszymy „Kanikuły 2007”. Choć czy to ważne przy czym bawią się dzieci? Ważne jest to, że na ich buziach jest szeroki uśmiech, że razem wystukują rytm i świetnie się bawią. A po kilku godzinach na przedszkolnym parkiecie, pozostają tylko wspólne zdjęcia i bolące małe nóżki, i co najważniejsze garść wspomnień z pierwszego w życiu balu noworocznego.
Fot. Ewa Chojna
Fot. Ewa Chojna