- Część wniosków jakie składaliśmy jest wypełnieniem zobowiązań, które złożyliśmy wyborcom – mówił Paweł Niewodniczański z Teraz Lubin. – Takim przykładem jest basen przy Gimnazjum nr 4. Jest to kontynuowana inwestycja i przede wszystkim, możliwa do zrealizowania. Jeżeli basen w tej szkole będzie droższy, rada jest gotowa przekazać więcej pieniędzy, jednak z naszych wyliczeń wynika, że pieniędzy powinno wystarczyć.
Radni poruszyli również temat hali widowiskowo-sportowej, który w naszym mieście budzi nie małe emocje.
- Halę chcemy budować solidarnie – powiedział Niewodniczański. – Sejmik i powiat to nie ciała obce, a każdy z nas jest również mieszkańcem i tego powiatu i tego województwa.
Koalicja wniosła do budżetu aż 27 poprawek, jak się dowiedzieliśmy, radni i tak z wielu musieli zrezygnować.
- W dyskusjach na komisjach odrzucaliśmy różne pomysły – dodaje przewodniczący Teraz Lubin. – Ograniczaliśmy się we wnioskach. Przykładem jest sala gimnastyczna w Szkole Podstawowej nr 12 – zrezygnowaliśmy z tego, jednak w następnych latach zawnioskujemy o jej budowę.
Oprócz pieniędzy które obecni na sesji budżetowej przekazali policji (150 tys. zł.), na żłobek na osiedlu Przylesie (ponad 1.300 tys. zł.), na budowę parkingów na terenie miasta i oświetlenie drogi w stronę Osieka, pojawił się wniosek, który jest teraz tematem wielu rozmów i to z dwóch powodów. Chodzi tu o 800 tys. zł. przekazane na budowę mieszkań socjalnych. Dlaczego jest to tak ważne? Powód jest wręcz prozaiczny – wiele rodzin czeka na mieszkanie jednak nie stać ich na kupno własnego „M”.
- Na mieszkania socjalne chcemy przeznaczyć budynek, który przed laty służył lubińskiemu ZOZ – powiedział Marek Bubnowski, przewodniczący Rady Miejskiej. – Przy ul. Łokietka znajdował się wtedy hotel dla pielęgniarek, więc obiekt jest przystosowany na mieszkania. Trzeba go jedynie wyremontować.
Radni wyliczają, że budynek będzie można kupić za 1.200 – 1.300 tys. zł. I tu liczą na zniżkę, ponieważ Starostwo Powiatowe, do którego budynek należy, wystawiło go do przetargu z ceną wywoławczą 1.800 tys. zł.
To po pierwsze, a po drugie, te 800 tys. zł. wywołuje taką burzę, ponieważ wcześniej wpisane było w budżet Centrum Kultury Muza. Dwa inne wnioski uszczupliły budżet Muzy o kolejne 600 tys. zł. Takim sposobem, z Muzy „zabrano” ponad 1.200 tys. zł. Czy nie zaszkodzi to placówce, niewiadomo. Jak twierdzi Marek Zawadka, dyrektor CK Muza, te pieniądze przeznaczone były na remont kina, między innymi na wymianę dachu i krzesełek w sali kinowej. Istnieje również prawdopodobieństwo, że sala kinowa w CK Muza zostanie za kilka miesięcy zamknięta.
- Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy nowe krzesełka zrobią Muzę bardziej konkurencyjną dla multipleksu, który niedługo powstanie na terenie galerii budowanej przez CCC – mówił Niewodniczański. – Na Muzę trzeba mieć pomysł, a kiedy pytaliśmy dyrektora na co mu tyle pieniędzy powiedział, że to taka sama kwota jak w tamtym roku. Najpierw trzeba się zastanowić co dalej z Muzą, może coś w kierunku teatru?
Radni wspomnieli również o planowanym połączeniu lubińskich ośrodków kultury.
- Minął rok od przyjęcia uchwały w tej sprawie i nic się nie dzieje – powiedział Roman Rozmysłowski, nowy przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
Na konferencji nie obeszło się bez krytyki radnych klubu Lubin 2006, którzy już po raz drugi nie pojawili się na sesji budżetowej.
- Widocznie radni Lubin 2006 są jak dzieci, które biorą przykład z rodziców, skoro prezydent nie przychodzi na sesję, to dlaczego oni mieliby przychodzić – dodaje Rozmysłowski.
Poza tym koalicja ocenia budżet jako bardzo dobry, zaznaczając, że są w nim zawarte inwestycje ważne dla miasta i jego mieszkańców. Na ile ten budżet zostanie wykonany dowiemy się za rok i wtedy będziemy mogli ocenić inwestycje, które zostały zakończone za pieniądze miasta, i te, które miasto rozpocznie w 2008 roku.