15 stycznia we wszystkich kościołach dekanatu lubińskiego i polkowickiego został odczytany list biskupa Marka Mendyka, w którym ostrzegał przed kontaktami z grupą ludzi nazywających się Apostołami Czasów Ostatecznych, która po swojemu interpretuje Pismo Święte i głosi poglądy sprzeczne z nauką Kościoła. Na spotkaniach organizacji zaczęły pojawiać się również osoby spoza Zagłębia Miedziowego.
- O grupie „Apostołów” z Lubina wiemy od pół roku. Mieliśmy zgłoszenia mówiące o tym, że grupa staje się zagrożeniem dla więzi rodzinnych - mówi dr Agnieszka Lisiecka- Bednarczyk z Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach.
Liderem organizacji jest 70- letni mężczyzna. Mieszkaniec lubańskiego Przylesia, należącego do parafii św. Maksymiliana Kolbego, kwestionuje hierarchię kościelną i uzurpuje sobie prawo do udzielania niektórych sakramentów, takich jak sprawowanie eucharystii, sakramentu pokuty czy namaszczania chorych. Sam dokonuje egzorcyzmów oraz mianuje egzorcystów, żeby walczyli z demonami. Tytułuje się namiestnikiem Kościoła Katolickiego i uważa za proroka, który dostał takie prawo od Boga.
Rzecznik Legnickiej Kurii Biskupiej informuje, że organizacja Apostołowie Czasów Ostatecznych istnieje od kilku lat. Na początku jej członkowie funkcjonowali jako zwykła grupa modlitewna, która spotyka się na wspólnej rozmowie z Bogiem i rozmyślaniach. Z czasem jednak po swojemu zaczęli interpretować Pismo Święte, kwestionować nauki oraz hierarchię Kościoła i przerodzili się w organizację mającą znamiona sekty.
- Na łonie Kościoła pojawiają się od czasu do czasu takie grupy, które deklarując katolickość, przyciągają ludzi, ale ich nauki, głoszone prawdy wiary i interpretacja Pisma Świętego wyraźnie odbiegają od doktryny Kościoła. Zazwyczaj, mają przywódcę - lidera, który uważa się za bożego wybrańca – dodaje dr Lisiecka-Bednarczyk.
Granica, kiedy ruch religijny przeradza się w sektę jest dość płynna. - Sektę rozumiemy jako grupę destrukcyjną, która manipuluje swoimi członkami, kontroluje i totalnie podporządkowuje, doprowadzając do uzależnienia i zerwania więzi z osobami, które są poza grupą, także z najbliższymi - tłumaczy.
Liczebność Apostołów Czasów Ostatecznych nie jest znana, prawdopodobnie to kilkanaście osób z Zagłębia Miedziowego i okolic oraz Wrocławia. Niepokojące jest to, że organizacja wciąż werbuje nowych członków.
- Dramat i bezradność rodziny w obliczu irracjonalnych, apokaliptycznych wizji oraz uzależnienia od jakiegoś „proroka” to główny problem i następstwo związane z działaniem takiej grupy - tłumaczy Agnieszka Lisiecka- Bednarczyk.