kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
„Przepis na miłość” i „Szpieg” w Kinie Konesera!
Przesympatyczny film! Delikatne, aczkolwiek prześmieszne gagi sytuacyjne, doskonałe dialogi, wspaniała i wyrafinowana gra aktorska duetu Benoît Poelvoorde i Isabelle Carré.
W skrócie - wspaniała rozrywka na zimowy wieczór
Jeśli komuś wystarczy słodycz bijąca z ekranu, by poczuć się po wyjściu z kina usatysfakcjonowanym, powinien bez obaw wybrać się na film. Biorąc pod uwagę mało sprzyjające romantycznym wypadom warunki, wydaje się jedną z lepszych propozycji spędzenia miłego wieczoru.
Twórcy sięgnęli nie tylko po skuteczny przepis na miłość, ale i sprawdzoną recepturę na film. Nie da się nie polubić czarujących swoim skromnym usposobieniem bohaterów, którzy w rozbrajający sposób starają się pokonać hamującą ich nadwrażliwość. Szczególnie zabawny w tej kwestii jest Jean-René, którego próby ukrycia nerwów przechodzą czasem granice wyobraźni. Dzięki sympatycznym postaciom ogląda się nie tylko z zaangażowaniem, ale i dużą przyjemnością. Pełna wdzięku opowieść o ich uczuciu napełnia na czas seansu nadzieją, że każda miłość – nawet ta rodząca się w mało sprzyjających okolicznościach – jest możliwa.
"Przepis na miłość" to ciepły i pełen uroku obraz z subtelną nutą gorzkiej czekolady, podkreślony świetną grą aktorską, szczyptą nostalgicznych zdjęć oraz doskonałą muzyką. Doskonały przepis... na film.
Historia Anqelique i Jeana – Rene to doskonała propozycja na kinowy wieczór we dwoje – pozytywny nastrój gwarantowany!
Zapraszamy na tą niezwykle ciepłą komedię już 9 stycznia o godzinie 19.30!
16.01. – „Szpieg”, reż. Tomas Alfredson; thriller, Wielka Brytania 2011
Film miał być rewelacyjny i taki jest. "To kawał solidnego, szpiegowskiego kina" - chwalą krytycy. Dawno żadna premiera filmowa nie wzbudzała tyle sensacji. Znakomite recenzje "Szpiega" napływały z zagranicznych mediów od kilku miesięcy - dokładnie od jego premiery na festiwalu filmowym w Wenecji, gdzie, w obiegowej opinii, przyćmił pokazy i "Rzezi" i "Idów marcowych" Clooneya. Ostatecznie festiwal wygrał niespodziewanie "Faust" Aleksandra Sokurowa, ale to "Szpiegem" regularnie ekscytują się dziennikarze. Zapowiadany jako część brytyjskiej ofensywy (mimo że reżyserem jest Szwed - Tomas Alfredson) film na tegorocznym festiwalu zebrał niemal same pochwały. Mroczna historia napisana na podstawie słynnej powieści szpiegowskiej Johna le Carré zachwyciła publiczność.
„To kawał doskonałej rozrywki dla myślącej widowni, wymagającej od thrillerów nieco więcej” - pisał Hollywood Reporter. Zamiast eksplozji, pościgów samochodowych - ważniejszy jest tutaj klimat i sugestywne zdjęcia. Za jeden z największych atutów produkcji wymienia się obsadę aktorską (m.in. Colin Firth, Tom Hardy, John Hurt), a zwłaszcza kreację Gary'ego Oldmana. Jego gra jest tutaj niezwykle oszczędna, bardziej niż słowa liczą się gesty, spojrzenia, mimika twarzy.
"Jeśli lubicie kino dobrze zrobione, to Szpieg będzie dla was dwugodzinnym orgazmem" To jedna z najlepszych produkcji tego roku.
Skoro jednak zachwyty nad filmem, to i fabuła, która musi skrywać w sobie jakieś drugie dno. O czym więc jest "Szpieg"? "Przede wszystkim o samotności. Mówi o ludziach, których zajęcie izoluje wzajemnie od siebie (nawet gdy ściśle ze sobą współpracują), a nawet od świata własnych emocji - tak bardzo muszą je tłumić i ukrywać" - pisze Mossakowski. Recenzent "Gazety Wyborczej" ocenił film na pięć gwiazdek z sześciu możliwych. Serwis Rotten Tomatoes na podstawie 41 recenzji wystawił mu notę 98 procent.
Reżyser kapitalnie buduje historię, obdarzając widza strzępkami informacji, wyrywkami skomplikowanych zależności, układów, relacji. Nie pozwala wyprzedzić swych myśli, kluczy, zwodzi. Bez uciekania do widowiskowych sztuczek, trzyma w napięciu i niezmiennie zaciekawia.
"Szpieg" to misternie zrealizowane, niesłychanie wciągające, kapitalnie zagrane, po prostu bardzo dobre kino.
Film dla prawdziwych koneserów już 16 stycznia w kinie Helios w Lubinie!
Kino Konesera to specjalne pokazy filmów nagradzanych na festiwalach filmowych, realizowane przez wybitnych twórców, wykraczających często poza standardowy repertuar kin.
Dla naszych stałych koneserów - Karta Kina Konesera, która upoważnia do zniżek na bilety, na zestawy w kawiarni i w barze kina. Zdobądź ją już teraz!
Co zobaczymy jeszcze w styczniowym repertuarze Kina Konesera:
23.01. – „Siostra Mozarta”, reż. Rene Feret; dramat, Francja 2010
Maria Anna, siostra Wolfganga Amadeusza Mozarta, posiada niebanalny talent muzyczny. Dla swojego ojca jest jednak tylko siostrą swojego dużo zdolniejszego brata. A na domiar złego – jest kobietą. XVIII wiek, w którym umiejscowiona jest akcja, nie sprzyja emancypacji. Nannerl, jak zwykło się do niej mówić, próbuje odnaleźć się w czasach, w których przyszło jej żyć, ale patriarchalny układ społeczeństwa i stosunek ojca do jej talentu powoli zabija jej marzenia.
30.01. – „Służące”, reż. Tate Taylor; dramat, USA 2011
Akcja filmu rozgrywa się w stanie Mississipi, przed erą równouprawnienia i opowiada o czarnoskórych służących zatrudnianych w domach bogatych białych.
Naszych Koneserów chcielibyśmy zachęcić do kontaktu z naszym kinem. Jeśli chcielibyście wspólnie z nami tworzyć repertuar Kina Konesera i zobaczyć film, który uważacie, że powinien znaleźć się w naszych kolejnych repertuarach Kina Konesera to zapraszamy do mailowania z nami. Każda propozycja jest dla nas ważna.
Numer rezerwacji: 76 724 97 97
Zapraszamy!
