Obu klubom postawiono zarzuty w oparciu o dokumenty przekazane przez wrocławską prokuraturę prowadzącą śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu. Sformułowane zarzuty dotyczą okresu, gdy oba kluby grały w drugiej lidze. Mistrzowi Polski z Lubina zarzuca się przekupienie sędziów w dziewięciu spotkaniach sezonu 2003/2004, co zaowocowało awansem lubinian do ekstraklasy. Natomiast Widzewowi zarzuca się korumpowanie sędziów w dwunastu meczach sezonu 2004/2005, co pozwoliło temu klubowi zająć miejsce uprawniające do gry w barażach o awans do ekstraklasy.
Jeśli stawiane zarzuty zostaną udowodnione, obu klubom grożą kary finansowe aż do degradacji do niższej klasy.
Na początku stycznia planowane jest posiedzenie wydziału dyscypliny PZPN z przedstawicielami obu klubów, by ustosunkowali się do zarzutów. Tydzień później mają zapaść wiążące decyzje o ewentualnych karach.
Zagłębie Lubin to aktualny mistrz Polski. Po 17 kolejkach obecnego sezonu lubinianie zajmują w tabeli OE siódmą pozycję, Widzew jest 13. Dla działaczy Zagłębia cel jest prosty - walka o obronę mistrzowskiego tytułu. Jeśli Zagłębie zostanie dotkliwie ukarane, będzie to wielki cios dla mistrza Polski.
Afera łapówkarska w polskim futbolu objęła ponad stu działaczy, sędziów, obserwatorów i piłkarzy. Prokuratura postawiła blisko 650 zarzutów. W całej sprawie ukarano już kilka klubów. Z pierwszej ligi zdegradowano Arkę Gdynia, Górnika Łęczna i Zagłębie Sosnowiec. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i Górnik Polkowice - spadły do trzeciej ligi.
Dzisiaj przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu toczy się pierwszy proces w sprawie korupcji. Na ławie oskarżonych zasiadło 17 działaczy, którzy dobrowolnie poddało się karze i wobec nich sąd orzekł kary więzienia od 3 do 7 lat w zawieszeniu. Wczoraj do niektórych zarzutów przyznał się Ryszard F., ps. "Fryzjer", główny organizator korupcyjnego procederu. W sumie ciąży na nim ponad 50 zarzutów.
Fot. Gaweł Szczęsny