O krok od tragedii było dwuletnie dziecko na ul. Drzymały. I to dosłownie, bo stało na parapecie otwartego okna.
- Dostaliśmy zgłoszenie od sąsiadów mieszkanki tego bloku - informuje Jan Pociecha z lubińskiej policji. - Na szczęście skończyło się na pouczeniu matki tego dziecka.
Do zdarzenia doszło dziś około godz. 9 nad ranem. W pokoju bawiła się dwójka dzieci - roczne i dwulatek. I właśnie dwulatek wszedł na parapet otwartego okna. W sąsiednim pokoju była matka. Nic nie wiedziała o pomysłowości swojego synka.