Wczoraj, około godziny 16 zapaliła się stacja transformatorowa we wsi Czerniec, na trasie Lubin-Ścinawa.
Spłonęło około 70 ton oleju znajdującego się w tzw. misach
transformatorowych. Strażacy nie gasili wprost samej stacji, lecz teren wokół niej. Olej musiał się sam wypalić, a ratownicy dbali o to, by pożar się nie rozprzestrzenił.
Budynek stacji transformatorowej, którą strawił ogień, ma dwóch
właścicieli. Są nimi operator Polskie Sieci Elektroenergetyczne oraz
Tauron Dystrybucja. Ogień nie spowodował żadnych przerw w dostawach energii elektrycznej.
Na razie trudno mówić o przyczynach pożarów. Ustali to specjalnie
powołana komisja.