Prokuratura sprawdzała czy osoby odpowiedzialne w zakładzie za bezpieczeństwo i higienę pracy dopełniły obowiązków czy też naraziły piętnastu górników pracujących w Oddziale G 22 pola XVII/1 na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nie dopatrzono się żadnych nieprawidłowości, więc śledztwo umorzono, gdyż nie znaleziono znamion przestępstwa.
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło na poziomie 1050 m pod
ziemią. O godz. 9.56 wystąpił silny wstrząs górotworu. Zakwalifikowano go jako tąpnięcie samoistne.
Co było przyczyną tąpnięcia? Winny jest wysokoenergetyczny
wstrząs górotworu o energii 1,5 x 108 J, który na znacznym obszarze. W konsekwencji doszło do obsypania i urobienia ociosów, opadnięcie warstw stropowych i wypiętrzenie spągów w wyrobiskach górniczych. Przyczyną wypadku zdaniem prokuratury było dynamiczne oddziaływanie na pracowników rumoszu skalnego wyrzuconego z ociosów wyrobisk, wypiętrzonych spągów oraz podmuchu fali powietrznej powstałej wskutek zaistniałego wstrząsu.
Do wypadku przyczynił się brak możliwości, przy obecnym stanie wiedzy, przewidywania terminu wystąpienia wstrząsów wysokoenergetycznych.
Przeprowadzone postępowanie nie wykazało, aby osoby
odpowiedzialne za bhp naruszyły swoje obowiązki. Nie stwierdzono
naruszenia przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz prowadzenia prac w sposób mogący mieć wpływ na zaistnienie tąpnięcia i wypadku zbiorowego. Brak jest zatem związku przyczynowego, będącego niezbędną przesłanką zaistnienia odpowiedzialności, pomiędzy powstaniem zagrożenia dla życia i zdrowia górników a zachowaniem osób odpowiedzialnych za przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa.