Młode Zagłębie Lubin broni mistrzostwa wywalczonego w ubiegłem sezonie. Drużyna Tomasza Bożyczki przed tym meczem miala pięć punktów straty do liderującej Legii Warszawa. Mecz przyniósł wiele emocji i szkoda, że obserwowało go zaledwie pięćdziesiąt osób. Cała pierwsza połowa upłynęła na atakach gospodarzy. Niestety, nic z tego nie wynikało. Strzałów było jak na lekarstwo. Widzew czekał na swoją szansę z kontry.
Dużo ciekawsza była druga połowa. Im blizej końca meczu, tym więcej działo się pod obiema bramkami. W drużynie Zagłebia najdogodniejszych sytuacji nie potrafili wykorzystać Arkadiusz Woźniak i najlepszy na boisku Patryk Bryła. Swoje okazje mieli goście, ale na ich przeszkodzie stał albo dobrze tego dnia dysponowany Aleksander Ptak, albo obrońcy, którzy w jednej sytuacji rozpaczliwie wybijali piłkę z pustej już bramki. Rozstrzygnięcie przyniosła ostatnia akcja meczu. Na kolejną indywidualną akcję zdecydował się Bryła, zagrał mocno w pole karne, a tam formalności dopełnił popularny "Wąski". Olbrzymia radość w obozie gospodarzy i prawdziwa tragedia w oczach dzielnie walczących widzewiaków. Sędzia juz nawet nie wznowił gry i zaprosił piłkarzy do szatni. Po tym meczu podopieczni trenera Tomasza Bożyczki tracą zaledwie dwa punkty do liderującej Legii Warszawa. Do rozegrania pozostały im jeszcze trzy kolejki.
Młoda Ekstraklasa. Zagłębie Lubin – Widzew Łódź 1:0 (0:0).
Bramka: Arkadiusz Woźniak 90+3.
Zagłębie: Ptak – Fryzowicz, Kapias, Bartków, Śliwiński – Błąd (59 Famulski), Bryła, Rakowski – Skrzypczak (70 Krysian), Rakels (83 Danielewicz), Woźniak.
Widzew: Pytkowski – Bartkowski, Duda, Wlazło, Zawadzki – Knera (74 Bergiel), Bruno (87 Rzędzicki), Zwoliński, Radowicz – Radzio (55 Wrażeń), Ceglarz.
Sędzia: Mariusz Podgórski (Wrocław).
Żółte kartki: Bryła, Woźniak – Bartkowski