- Wszystko przebiega prawidłowo – mówi Sylwia Rozkosz z biura prasowego Polskiej Miedzi. - Nie zanotowaliśmy i nie odczuliśmy żadnego strajku włoskiego. Wskaźniki produkcyjne są na właściwym poziomie - informuje.
Związkowcy podkreślają, że termin „strajk włoski” jest nazwą umowną. Nie jest bowiem ich intencją sparaliżowanie pracy przedsiębiorstwa. - Chcemy skrupulatnie przestrzegać przepisów prawa pracy – mówi Józef Czyczerski z miedziowej „Solidarności”. - Powinniśmy zwracać szczególną uwagę na bezpieczeństwo pracy, bo nasza praca cechuje się dużą urazowością – dodaje.
- Cieszy mnie, że nie odbiło się to negatywnie na wynikach spółki – zdradza Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. - Chodzi o to, aby pracować, ale jednocześnie być uczulonym na nawet najdrobniejsze nieprawidłowości. To jest czas na refleksję dla zarządu – podkreśla Zbrzyzny.
Związkowcy nadal czekają na odpowiedź Polskiej Miedzi odnośnie jutrzejszego spotkania z zarządem spółki. Dojdzie do niego prawdopodobnie dopiero około 18 maja.