Młody pomocnik przebojem wdarł się do pierwszej jedenastki Zagłębia Lubin. Powoli wyrasta na ważną postać w zespole Jana Urbana, a jego dobra postawa jest coraz częściej dostrzegana przez ogólnopolskie media. Fachowy tygodnik „Piłka Nożna” napisał o nim ostatnio, że jest nadzieją polskiej piłki. Sam piłkarz ze spokojem i wrodzoną skromnością podchodzi do zamieszania wokół własnej osoby. - Miło jest usłyszeć lub przeczytać coś pozytywnego na swój temat. To mnie motywuje do dalszej pracy – zauważa 19-latek.
Piłkarz nie mógł wystąpić w ostatnim meczu z Cracovią Kraków (2:2). Tydzień wcześniej został ukarany czerwoną kartką w spotkaniu z Jagiellonią Białystok za faul na Tomaszu Kupiszu. - Cieszę się, że pauzowałem tylko jeden mecz – mówi w rozmowie z nami – Jestem gotowy do gry na 100%. Cały czas trenowałem, z pierwsza drużyną lub z zespołem młodej ekstraklasy, i już czuję piłkarski głód meczu o stawkę – podkreśla.
Rywalizacja z Lechem Poznań jest dla niego wyjątkowa. To właśnie na Bułgarskiej rozegrał swój pierwszy mecz w pełnym wymiarze czasowym w barwach seniorskiej drużyny. - To był mój prawdziwy debiut – podkreśla. - Wyszedłem od początku, piękny stadion, świetny doping i ważne zwycięstwo, po którym wzrosło morale w drużynie. Lech prezentował się wtedy wspaniale w pucharach, a my i tak potrafiliśmy tam wygrać – podkreśla.
Dąbrowski uważa, że jego zespół stać w piątek nawet na wygraną z aktualnym Mistrzem Polski. - Zagramy o zwycięstwo – obiecuje. - Forma rywala nie jest już tak dobra jak kilka miesięcy temu. Widzimy, że potrafią z każdym zgubić punkty, więc dlaczego nie mieliby ich zgubić u nas? - pyta Dąbrowski.
Początek meczu w piątek o godzinie 20:30.