W koszyczkach znalazły się tradycyjne produkty. - Babka, jajka, z którego powstało życie… szynka, kiełbaska, sól, pieprz, chrzan, masło oraz chleb – wymienia Teresa Zienkiewicz. - Wszystko to znajdzie się na jutrzejszym śniadaniu, na którym pojawi się moja najbliższa rodzina. Spotkamy się o godzinie 10, a życzyć im będę wszystkiego najlepsze, pomyślności, zdrowia oraz błogosławieństwa na cały rok – zdradziła.
Wbrew prośbom niektórych kapłanów, w wielu koszyczkach znalazlo się miejsce dla wielkanocnego zajączka - Mam kiełbaskę, jajka, chrzan, no i najważniejsze - mam zajączka – zdradziła nam Józefa Rudnicka.
Święta to okres spotkań rodzinnych. Wiele osób przyjechało z zagranicy, aby odwiedzić swoich najbliższych. – Staramy się przyjeżdżać do Polski co najmniej dwa razy w roku właśnie na okres świąt - powiedział nam Jarosław Kardynał, który na co dzień mieszka w Londynie. – To bardzo miły czas, gdy możemy spotkać się z całą rodziną, której na co dzień nie widujemy. Nasze dzieci najbardziej czekają na lany poniedziałek. W Anglii nie ma takiej tradycji – zauważył.
W tym roku w wielu kościołach pokarm był święcony na zewnątrz świątyń. Sprzyjała temu doskonała aura.