- Wszystko drożeje – jak mantrę powtarzają tę opinię klienci lubińskich sklepów. Spostrzeżenie to zyskuje na znaczeniu zwłaszcza w ostatnich dniach, gdy wielkimi krokami zbliżają się Święta Wielkanocne. Na świątecznym stole nie powinno zabraknąć pysznych babek i mazurków. Dlatego też lubińscy cukiernicy zawsze o tej porze notowali wzrost zainteresowania swoimi wypiekami. W tym roku tendencja ta nie jest taka oczywista. Ostatnie tygodnie przyniosły gwałtowną podwyżkę cen cukru. Jeszcze do niedawna kilogram kosztował 2,5 złotego, teraz jego cena oscyluje wokół ceny 5 zł. Klienci narzekają, kłopot mają też cukiernicy. Podnosić ceny, czy ich nie podnosić? - przed takim dylematem stanęli również teraz, na kilka dni przed świętami.
Ceny nie ulegną zmianie. Nie planujemy podwyżek – mówi Beata Nędza z piekarni Ptyś. - Nie ma już na czym wprowadzać tych podwyżek. Ich wzrost odbiłby się na sprzedaży.. Musimy wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów – zauważa.
- Nic nie wskazuje na to, żeby przed świętami doszło do podwyżki – mówi Joanna Kopeć z cukierni Secession – Jeśli nawet teraz niektóre produkty zmienią swoją cenę, to będzie to minimalna podwyżka rzędu 50 groszy. Na chwilę obecną ceny są te same.
Podobnie uważają inni lubińscy cukiernicy. - Nie podniesiemy cen na święta – obiecują.