- Przyczyną awarii było uszkodzenie w sieci średniego napięcia – poinformował nas Paweł Lichota, kierownik Działu Organizacyjno- Prawnego legnickiej Energii Pro. - Prądu zabrakło nie tylko na Dialog Arenie, ale również na następujących ulicach: Staszica, Mickiewicza, Armii Krajowej, Kościuszki, Budowniczych LGOM, Topolowej oraz na części osiedla Polne - poinformował pracownik spółki.
Przypomnijmy, że do awarii doszło w 76. minucie meczu. Gospodarze w tym momencie przegrywali już 0:2 i grali w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach, które ujrzeli Damian Dąbrowski oraz Przemysław Kocot. - Prezesie, zapłać rachunki – skandowali kibice. Światło pojawiło się ponownie dopiero po około dwudziestu minutach. W międzyczasie część zdegustowanych kibiców opuściło już obiekt. Z pewnością wpływ na ten stan rzeczy miał fakt, że w ostatnich miesiącach był to już drugi taki przypadek na nowoczesnej Dialog Areny. W sierpniu ubiegłego roku egipskie ciemności zapanowały w czasie meczu z Arką Gdynia. Wtedy przerwa trwała ponad 50. minut. Wina leżała po stronie organizatorów, co spotkało się z negatywną reakcją kibiców. Tym razem klub niczym nie zawinił. Mecz wznowiono. Wynik nie uległ zmianie.