W połowie marca, w lubińskim sądzie zapadła decyzja o umorzeniu sprawy przeciwko związkowcom. Pozew złożył zarząd KGHM, który nie zgadzał się z dwukrotnym już umorzeniem postępowania przez prokuraturę, dlatego też, poparcia swoich racji szukał przed wymiarem sprawiedliwości. Proces w zasadzie się nie rozpoczął, ponieważ sędzia prowadzący sprawę uznał, że w trakcie prowadzenia postępowania i badania kwestii strajku przez prokuraturę, dokładnie sprawdzono wszystkie aspekty działalności zarówno spółki, jak i strony związkowej. Postępowanie zostało umorzone.
Decyzja sądu nie była prawomocna, stąd trudno się dziwić, że oskarżyciel złożył apelację do wyroku. Według kancelarii prawnej, która z ramienia Polskiej Miedzi prowadzi sprawę, istnieją znaczące przesłanki do tego by nie zgadzać się z decyzją sędziego prowadzącego.