Decyzja podjęta wbrew opinii uczniów, nauczycieli i rodziców i ciągła nagonka na szkołę – takie zarzuty padają pod adresem władz Starostwa Powiatowego w Lubinie w związku z likwidacją szkół w Chróstniku. Uczniowie nie poddają się, licząc, że decyzje zostaną zmienione.
„My uczniowie Zespołu Szkół w Chróstniku zwracamy się z apelem do pana Starosty o zaniechanie planów zamykania naszej szkoły, i przenoszenia nas do innych placówek. Nasze Technika na tle innych w Lubinie są specyficzne i na tym opierają swoją siłę. Jesteśmy zmęczeni i czujemy się dotknięci stałymi atakami na Zespół Szkół w Chróstniku – czytamy w liście. - Wielokrotne ataki na naszą placówkę ze strony Starostwa zostały odparte, ale niektórych zagrożeń nie udało się nam uniknąć, co skutkowało coraz to mniejszym naborem, że względu na obawy uczniów i rodziców, że szkoła zostanie zlikwidowana. Zespół Szkół w Chróstniku, radził sobie, radzi i radzić będzie, jeśli władze wykażą się odrobiną dobrej woli i pomogą nam uratować szkołę z tradycjami. My tymczasem ciągle odczuwamy nagonkę na szkołę.”
Uczniowie zarzucają władzom, że wszelkie decyzje odnośnie Zespołu Szkół w Chróstniku zapadają bez ich udziału.
„Nic o nas bez nas - uczniów rodziców, nauczycieli!!! A to wbrew nam została podjęta decyzja o zamknięciu szkoły. Prosimy, chcemy i żądamy zahamowania procesu likwidacji nas uczniów i pracowników Zespołu Szkół w Chróstniku – dalej czytamy w liście do starosty. - Jesteśmy przekonani, że rozmową i dialogiem uda nam się stworzyć plan naprawczy naszej placówki i zadbać o dobro młodzieży. Liczymy na zrozumienie naszej sytuacji.”
Czy list otwarty odwróci bieg zdarzeń? Starosta powiatu lubińskiego nie wyklucza, że szkoła zostanie, ale potrzebne są do tego dobre argumenty.
- Doskonale rozumiem to co napisali ci uczniowie, to oczywiste, że młodzi ludzie myślą w ten sposób – powiedział nam Tadeusz Kielan. – My również obawiamy się o dobro dzieci i szkoły, ale tak jak mówiłem i będę powtarzał, podejmując każdą decyzje kierujemy się przede wszystkim dobrem dzieci.
Starosta nie zaprzecza, że sytuacja jest poważna, jednak chce również zaapelować do rodziców.
- Chciałbym prosić rodziców o to, żeby nie podgrzewali atmosfery. Byłoby dobrze gdyby rodzice zechcieli nam pomóc w tej sytuacji i rozmawiając ze swoim dzieckiem nie mówili, że wszystko jest źle, że to koniec świata, ale próbowali przekonać dzieci, że te zmiany wyjdą na dobre, że wszystko dobrze się skończy.
Starosta przekonuje również, że jeszcze nie wszystko stracone.
- Przyjęta na razie została jedynie uchwała intencyjna, do likwidacji szkół jeszcze daleka droga – mówi Kielan. - Mówiliśmy już rodzicom i nauczycielom, że wszystko się może zdarzyć. Wystarczy, że nas przekonają do zmiany decyzji, dostarczą naprawdę mocnych argumentów. Nie mówimy jeszcze o likwidacji, przyjęliśmy uchwałę intencyjną, przed nami jeszcze rozmowy ze związkami zawodowymi, uchwałę musi skontrolować wojewoda.
Oprócz związków zawodowych, władze powiatu planują również spotkania z rodzicami uczniów ZS w Chróstniku. Jak zapowiada Tadeusz Kielan to spotkanie nie będzie ostatnim.