Niestety rzeczywistość bywa o wiele bardziej brutalna. Miecz Temidy ma niszczyć zło i przynosić sprawiedliwe wyroki, Młot Thora niszczy złe zamiary wrogów, wszelkie pułapki i przeszkody, jakie ktoś postawi na naszej drodze, pentagram runiczny ma zapewnić noszącemu ochronę na płaszczyźnie mentalnej, a oprócz tego stanowi barierę nie do przejścia dla energii osób zmarłych, różnych bytów i wampirów energetycznych, z kolei bardzo popularny pierścień atlantów ma ponoć właściwości uzdrawiające i ochronne. Przykłady talizmanów można mnożyć w nieskończoność. O to, czy jest to tylko moda, czy sprawdzona wiedza zapytaliśmy księdza Dariusza Kułana, dyrektora Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie, który na co dzień ma kontakt z młodzieżą.
- Niewielu młodych ludzi wchodzi w rzeczywistość niewłaściwej symboliki z pełną premedytacją, mając o tym głębszą wiedzę - powiedział nam. - Wielu przyjmuje to na zasadzie mody, jakiegoś stopnia oryginalności. Kiedy młodzi ludzie dowiedzą się co się za tym kryje, zaczynają patrzeć na to zupełnie inaczej. Według mnie ważne jest to, żeby sami chcieli wiedzieć, niż żeby ktoś miał ich tylko i wyłącznie pouczać. Kiedy katecheta czy nauczyciel w szkole, na lekcji, powie, że to jest niewłaściwe, to uczeń w prawdzie przyjmie tą wiedzę, ale nie potraktuje jej poważnie. Z kolei kiedy sam poszuka informacji na temat takich amuletów, ich genezy, działania i symboliki, to wtedy zastanowi się, że to nie tylko może ładnie wyglądać, ale w różny sposób wpłynąć na nasze życie.
Zastanawiające jest to, dlaczego ludzie skłonni są obnosić się z symbolami, o których często nie mają pojęcia. - To jest powodowane ludzkimi pragnieniami, ponieważ ludzie mają bardzo różne oczekiwania od życia. Jeżeli ktoś powie, że pierścień atlantów jest czymś, co przynosi szczęście, to należy zadać pytanie jakie to ma być szczęście. Wiele osób odpowiada wtedy, że po prostu chcą być szczęśliwi i będą to nosić. Jednak jeśli zagłębimy się bardziej w te znaczenia symboli, okaże się, że to szczęście jest złudne, a pierścień wcale nie chroni nas przed nieszczęściami.
O symbolice amuletów nauczyciele rozmawiają z uczniami lubińskiego Salezjana.
- Nosze krzyżyk na łańcuszku, nic innego – mówi Natalia, uczennica SLO. - Mamy kolegów i koleżanki, którzy obnoszą się z różnymi symbolami. Noszą albo amulety albo pierścienie, ale wydaje mi się, że nie nie do końca rozumieją ich znaczenie.
Według księdza Kułana, osoby młode są podatne na różne, nie zawsze dobre wpływy. - Wszystko zależy od tego, gdzie to młode serce przylgnie w danym momencie, szczególnie kiedy szuka, kiedy jest zranione. Celowo w szkole zamieszczamy takie informacje, żeby młodzi ludzie mogli się dowiedzieć, identyfikować się, wybierać.