W ciągu ostatnich dni w Lubinie doszło do kilku włamań do prywatnych mieszkań. Policjanci ostrzegają przed złodziejami, pouczają również, co zrobić, aby utrudnić życie włamywaczom.
- Najlepiej zabezpieczyć posiadane przez siebie pieniądze, biżuterię, papiery wartościowe deponując je w banku. Domowe skrytki takie jak: na półce w szafie pod ubraniami, pojemniki na cukier w kuchni to są miejsca, do których na pewno zajrzy włamywacz – mówi Karolina Hawryluków z KPP Lubin. - Czy to w domku, czy też w bloku zawsze starajmy się poznać swoich sąsiadów. W przypadku dłuższego wyjazdu informujmy się wzajemnie, aby uczulić na czyjąś obecność w mieszkaniu, które powinno być puste. Poprośmy sąsiada o regularne opróżnianie skrzynki na listy.
Bardzo istotne jest również zwracanie uwagi na osoby obce, kręcące się koło mieszkań i domów.
- Niech każda obca i dziwnie zachowująca się osoba, która wyczekuje na klatce schodowej, kręci się bez celu przy drzwiach mieszkań wzbudzi naszą czujność – apeluje policjantka. - Zainteresujmy się takimi osobami, zapytajmy kogo szukają, dobrze im się przyjrzyjmy, abyśmy zachował w pamięci ich twarze, sylwetki i ubiór. Takie spostrzeżenia mogą okazać się bardzo pomocne przy ustalaniu tożsamości włamywaczy.
Jak się okazuje, często nawet domownicy mogą pomagać włamywaczom. Przebiegły złodziej, aby mieć zysk z włamania musi odpowiednio dobrać lokal. Często zdarza się, że informacje o tym, co cennego znajduje się w mieszkaniu docierają do niego dzięki rozmowom sąsiadów, a nawet dzieci. -
Włamywacze są bardzo pomysłowi i wypytują dzieci o adres zamieszkania i cenne w nim przedmioty. Należy uczulić dzieci na tego typu kontakty z obcymi osobami – dodaje Hawrylciów.
Aby jeszcze bardziej utrudnić działania przestępcom oznaczmy swój sprzęt, spiszmy jego numery, a przede wszystkim, niezależnie od tego czy jesteśmy ofiarami czy jedynie świadkami włamania, dzwońmy jak najszybciej informując o tym policję. Bardzo często od szybkości reakcji zależy to, czy włamywacze zostaną zatrzymani.