Na szczęście skończyło się na zadymieniu mieszkania oraz klatki schodowej. Lubińscy strażacy zostali powiadomieni o pożarze na ulicy Sowiej. Do tragedii jednak nie doszło.
Trzy jednostki straży pożarnej wyjechały do zgłoszenia z ulicy Sowiej w Lubinie.
Sąsiedzi jednego z lokatorów powiadomili o dymie wydobywającym się z mieszkania. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce okazało się, że akcja gaśnicza jest zbędna. Na szczęście wystarczyło przewietrzyć klatkę schodowa i mieszkanie – właściciel zostawił garnek na gazie.
Takie sytuacje w naszym mieście zdarzają się co jakiś czas. Mieszkańcy albo zapominają o tym, że postawili garnek na ogniu albo na przykład zasypiają, co miało miejsce w ubiegłym tygodniu, również na osiedlu Przylesie.
Strażacy przestrzegają przed takimi sytuacjami – w każdej chwili może dojść do tragedii, dlatego zanim się położymy sprawdźmy, czy nic nam nie grozi.