Pluszowe misie, wyjazdy na wczasy i koszulka wraz z treningiem z pierwszą drużyną Zagłębia Lubin cieszyły się dużym powodzeniem na wczorajszej aukcji zorganizowanej w Centrum Kultury Muza w Lubinie. Oprócz tego zlicytowano wyjazd dla czterech osób do Lginia, wycieczkę do Brukseli połączoną ze zwiedzaniem Europarlamentu, zjazd do kopalni, pamiątkowe albumy, zaproszenie na comber babski czy karnet na masaż tajski. Nowych właścicieli znalazła również koszulka jednego z lubińskich szczypiornistów i piłka z podpisami piłkarzy ręcznych.
Lubinianie okazali się bardzo hojni. W trakcie samej licytacji zebrano ponad 3,3 tysiące złotych. Najwięcej – aż 555 złotych kosztował miś Straży Pożarnej, którego dla swojego dziecka kupił pan Dariusz. – Cel jest szczytny – powiedział nam. – Na szczęście mam zdrowe dzieci, dlatego pieniądze, które dałbym lekarzom mogę przeznaczyć na aukcję. Osobiście uważam, że to państwo powinno zajmować się chorymi dziećmi, a nie fundacja czy Jurek Owsiak, ale skoro już jest jak jest, to mogę wspomóc taki cel.
Każde z trójki dzieci pana Dariusza dostało swojego misia. Oprócz tego zakupił on pamiątkowy album. – Chciałem sprawić radość dzieciom, dla mamusi mamy album, także każdy coś dostanie – dodaje.
Finał się już skończył jednak aukcje trwają nadal. Przedmioty, których nie kupiono w niedziele można licytować na portalu aukcyjnym allegro.pl.
3,3 tysiąca złotych to niewielka kwota w porównaniu z tym, co lubinianie wrzucili do puszek kwestujących wolontariuszy.
Ogółem udało się zebrać ponad 78 tysięcy złotych, co daje o wiele lepszy wynik niż rok temu.
- W tamtym roku zebraliśmy niespełna 50 tysięcy złotych – mówią przedstawiciele hufca ZHP. – W tym roku ponad 78 tysięcy, ale marzy nam się zebranie ponad 100 tysięcy złotych.
Lubiński sztab wsparli również mieszkańcy Chocianowa, którzy do puszek kwestujących wrzucili łącznie 14,5 tysiąca złotych.