Futrzaste zwierzaki nie pozwalają staroście lubińskiemu wyjechać na święta, dlatego też Tadeusz Kielan spędza je z rodziną w swoim domu.
- Od kilku lat święta spędzamy w domu – powiedział nam Tadeusz Kielan. - Tak sytuacja wymusza, dlatego, że w domu są zwierzęta, z którymi trzeba w Wigilię porozmawiać – śmieje się starosta. - Będzie też rodzina, przyjedzie moja mama. Oczywiście, od dziecka w moim domu rodzinnym pielęgnowano tradycję, czyli 12 potraw na stole, choinka, kolędowanie. Ja te tradycje w dalszym ciągu kontynuuję.