Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nowy rok, nowy zespół, nowa płyta

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Zmienili skład, w zasadzie od podstaw, ponieważ ze starej ekipy został tylko założyciel grupy. Nadal nagrywają i tworzą. Powstał nowy teledysk, a na wiosnę ukaże się płyta. O tym co się działo przez ostatnie miesiące, a także o planach na nowy rok rozmawiamy z Andrzejem Bobińskim, liderem grupy Flowers.

Nowy rok, nowy zespół, nowa płyta
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Nowy rok, nowy zespół, nowa płyta
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Nowy rok, nowy zespół, nowa płyta
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Nowy rok, nowy zespół, nowa płyta
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

- Co nowego słychać u grupy Flowers

- Wbrew plotkom o rozpadzie zespołu grupa Flowers ma się dobrze jak nigdy dotychczas. Dowodem na to jest fakt, że w końcu nagraliśmy płytę,wyszedł nowy singiel, do którego nagraliśmy teledysk. Gramy próby, pracujemy nad wizerunkiem zespołu. Po próbach spotykamy się towarzysko, rozmawiamy o muzyce, powstają nowe pomysły, wizje na to, co robimy.

- Gruntownie zmieliliście skład zespołu, co było tego przyczyną?

- Założyłem ten zespół i od początku miałem na niego pomysł. Po pewnym czasie okazało się, że moja koncepcja nie do końca podoba się reszcie zespołu, a daleki jestem od uszczęśliwiania na siłę kogokolwiek muzyką. Zaczęły się niesnaski, teorie spisku, jakieś dziwne podwodne zagrywki, spotkania w podgrupach w tajemnicy przed innymi, plotki itd. To było chore. A jak coś gnije, trzeba to odciąć, choć bywa to bolesne, ponieważ zaraża z każdym dniem zdrowe części organizmu coraz bardziej. Jednak czasami nie ma wyjścia i trzeba szybko nauczyć się czerpać profity z nowej sytuacji, jaka nastała. Na szczęście, szybko to ogarnąłem i cieszę się, że już nikomu nie muszę tłumaczyć, że w galerii handlowej można nagrać teledysk i nie ma nic w tym złego, bo nie jest to żadna świątynia szatana tylko element pop kultury, że na nagranie teledysku do pastorałki nie przychodzimy w skórzanych spodniach, w których tyłek wygląda jak dębowa d..., a ze świętami ma to niewiele wspólnego, że jak śpiewamy kolędy, to nie żujemy gumy, że w muzyce pop gramy popowo, a nie hard-amerykańsko-szpanersko-rockowo, że na koncerty przyjeżdżamy punktualnie, ponieważ trzeba szanować czas innych, że nie „gwiazdorzymy”, bo to my jesteśmy dla ludzi, a nie ludzie dla nas... przykłady można mnożyć, ale po co, skoro to etap zamknięty.

Z nowym składem nagrałem w trzy miesiące płytę, czego nie udało się zrobić z poprzednim przez dwa lata, więc co tu więcej komentować...

- Może kilka słów o nowych członkach Flowers?

- Nowy skład zespołu to Natalia Brukowska-absolwentka PSM II-giego stopnia w Legnicy,wokalistka, instrumentalistka. Jest również Michał Kaciuba - świetny muzyk, szatan na gitarze, fan zespołu Dream The Theater, jak z resztą i ja, ale to nie znaczy, że we Flowersach nie potrafi zagrać z pokorą. Dołączył do nas również Mariusz Maniek Tryniszewski - szatan na basie, fan Pilichowskiego, ale to nie znaczy, że we Flowersach nie potrafi zagrać z pokorą. Mamy również nowego perkusistę - Bogusz Stępak - wariat na perkusji, ale i ten potrafi zagrać jak przystało w tej muzyce, czujnie i w punkt.

- Nagraliście nową piosenkę i teledysk, o czym opowiadają?

- Piosenka opowiada o sytuacjach mających nagminnie miejsce między kobietą, a mężczyzną. O rozstaniach i nadziejach na powroty. Ciągle rozstajemy się i wracamy do siebie, nawet myślami...Czasami rozstajemy się mentalnie na chwilę i nawet tego nie zauważamy, bo wciąż jesteśmy ze sobą, czasami z wielkim hukiem, tłuczeniem talerzy na ścianach i pakowaniem walizek... Są różne modele rozstań, ale nie potrafię powiedzieć, które są lepsze, które gorsze i co wnoszą, bądź wynoszą, bo to indywidualna sprawa każdego z nas. Najważniejsze, żeby służyły czemuś lepszemu, jeżeli już mają być...bez względu na to czy zostaniemy ze sobą czy nie.

- Na wiosnę planujecie wystartować z promocją nowej płyty. Czego mogą spodziewać się fani Flowers na tym krążku i jak wyglądać będzie jego promocja?

- To płyta bardzo osobista, zawiera 10 autorskich piosenek utrzymanych w dobrym pop rockowym klimacie, do jakiego zdążył już co poniektórych przyzwyczaić nasz zespół. Jako bonus znajdą się trzy klubowe remiksy wyprodukowane w Londynie przez Adama Tasa. Prawdopodobnie umieszczony zostanie również teledysk zespołu.

- Jak podsumowałbyś wasz dotychczasowy dorobek?

- Myślę, że zrobiłem wszystko, na co mnie było stać do tej pory. Zespół zaistniał w rozgłośniach radiowych z mniejszym lub większym sukcesem, nagrywa teledyski, a zatem jest słyszalny i widoczny. Na koncertach ludzie zaczynają śpiewać nasze piosenki, nie jest źle. Powiem więcej, to jest nasz sukces, gdy widzę, że ktoś czuje naszą muzykę w sposób podobny, jak i my. Lubimy innym sprawiać radość naszym graniem.

- Rozpoczyna się nowy, 2011 rok, czego życzyć waszej grupie?

- Przede wszystkim wytrwałości w tym co robimy, dobrych koncertów, jak najmniej złośliwych krytykantów i ignorantów i udanego debiutu płytowego.


Rozmawiała Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 23 kwietnia 2024
Imieniny
Ilony, Jerzego, Wojciecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl