Na pierwszej sesji Rady Powiatu Lubińskiego, większością głosów radnych z klubu Lubin 2006 wybrano starostę i członków zarządu. Opozycja, która nie ma większości głosów w radzie, mogła jedynie przyglądać się temu, jak kolejni, bliscy współpracownicy prezydenta Roberta Raczyńskiego, zostają powołani na najważniejsze funkcje w powiecie. Starostą został Tadeusz Kielan, jednocześnie naczelnik wydziału infrastruktury w Urzędzie Miejskim i radny powiatowy, a jego zastępcą Krzysztof Maj, również radny powiatowy pełniący jeszcze funkcję rzecznika prasowego prezydenta Raczyńskiego. Ta nominacja wzbudziła wątpliwości. Uchwałami podjętymi na sesji zajmuje się teraz nadzór wojewody. Decyzje podjęte większością głosów radnych Lubin 2006 sprawdzane są pod względem zgodności z prawem. Już na samym początku postępowania, nadzór wojewody zaznacza, że zgodnie z ustawą o samorządzie powiatowym, członkostwa w zarządzie powiatu nie można łączyć z członkostwem w organie innej jednostki samorządu terytorialnego oraz z zatrudnieniem w administracji rządowej, a także z mandatem posła i senatora, a mandatu radnego powiatu nie można łączyć z mandatem posła lub senatora, wykonywaniem funkcji wojewody lub wicewojewody oraz członkostwem w organie innej jednostki samorządu terytorialnego.
- Według mnie wszystko jest zgodne z prawem – powiedział nam Krzysztof Maj. – Nie brałem udziału w głosowaniu nad moją kandydaturą. Uchwała została podjęta zgodnie z prawem, a kontrola uchwał to stały obowiązek wojewody. Przykład Lubina pokazał, że już kilka razy wojewoda musiał cofnąć decyzje podjęte przez radnych.
Maj nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że może pełnić jednocześnie funkcje rzecznika prezydenta i wicestarosty.
- Nie ma przepisów, które tego zabraniają – mówi Maj. – Stanowisko rzecznika prasowego nie jest funkcją, a stanowiskiem pracy.
Jeszcze przed wyborami, popierający prezydenta Roberta Raczyńskiego zapowiedzieli, że jeżeli przejmą władzę w powiecie, jedynie starosta będzie pobierał wynagrodzenie za swoją pracę. Pozostali członkowie zarządu będą pracować społecznie. Na pierwszej sesji okazało się, że według obowiązującego prawa, zarówno starosta jak i trzech członków zarządu musi pobierać wynagrodzenie za pracę, do czasu uprawomocnienia się zmian w statucie, a to z kolei może się przedłużyć w związku z wątpliwościami co do prawomocnego wyboru wicestarosty.
- Na pierwszej sesji dokonaliśmy zmian w statucie i po ogłoszeniu tego w dzienniku wojewody stosunek pracy z trzema członkami zarządu powiatu zostanie rozwiązany – mówi Krzysztof Maj. – Do tej pory, zgodnie z prawem, będziemy pobierać wynagrodzenie za swoją pracę, ponieważ starosta miał obowiązek podpisać z nami umowę o pracę, a my mamy obowiązek pobierać wynagrodzenie za tą pracę.