Jak wygląda nasze miasto z góry? Teraz możemy się o tym przekonać odwiedzając wystawę fotografii lotniczych, zorganizowaną w Centrum Kultury Muza.
Ci, którzy choć raz spróbowali siąść za sterami samolotu czy szybowca wiedzą doskonale co to znaczy. Jak twierdzi Dariusz Deptuła, członek aeroklubu i wielokrotny Mistrz Polski w modelarstwie redukcyjnym, lotnictwo jest jak choroba – trzyma do końca życia.
Na wystawie możemy oglądać zdjęcia lotnicze z ziemi i z powietrza. Są widoki na Lubin i jego okolicę, ale znajdziemy również obrazki z gór.
- Pierwsza wystawa odbyła się dwa lata temu – mówi Dariusz Deptuła. - Obrazki były wtedy w mniejszej formie i było ich więcej. W tym roku jest już inaczej, są inne, większe zdjęcia, trochę się wydarzyło przez ten czas. Chcieliśmy pokazać coś innego, nie tylko folklor i koła gospodyń wiejskich, tylko coś co ludzi wciąga. Proponujemy inne formy spędzania czasu, nie tylko piwo, piłkarzyki i kręgle. W mieście jest prawie 80 tysięcy ludzi i nie wszyscy muszą robić to samo.
Autorami fotografii wystawionych w Muzie są członkowie Aeroklubu Zagłębia Miedziowego.
- Zdjęcia są różne – mówi Deptuła. - Są obrazki z Lubina, ale też z różnych lotnisk w Polsce, na przykład z lotniska Górskiej Szkoły Szybowcowej w Międzybrodziu Żywieckim w Beskidach, są zdjęcia z Bieszczad, tam jest Akademicki Ośrodek Szybowcowy, 15 kilometrów od Zalewu Solińskiego.
Pilotem może zostać każdy, trzeba mieć dobre zdrowie i odpowiednie predyspozycje. Oczywiście, nie oznacza to, że każdy do latania po niebie się nadaje, ale spróbować zawsze warto.
- Niestety takie są czasu, że ludzie generalnie siedzą w domu przed telewizorem albo konsolą – mówi Dariusz Deptuła. - Tu pokazujemy coś zupełnie innego. Coś, co wymaga poświęcenia czasu, swojej wolności życiowej, ponieważ na lotnisko wchodzi się rano, a wychodzi wieczorem, przeważnie bardzo brudnym, ale jest to zabawa dla ludzi z pasją. Jeżeli przyjdziesz na lotnisko aby popróbować jednego czy drugiego, a nie masz w sobie czegoś, co da ci przysłowiowego kopa, wciągnie cię, to odpadniesz. Płetwonurkowie, koniarze – to są ludzie z pasją. Tak samo jest z nami – jak ktoś już wejdzie w lotnictwo, ma to w głowie i w sercu to jest jak choroba – do końca życia trzyma.