Zgodnie z tradycją, 4 grudnia, w dzień Barbórki, przedstawiciele wszystkich oddziałów i zakładów pracy, a także placówek i szkół noszących imię Jana Wyżykowskiego spotykają się pod pomnikiem odkrywcy miedzi by tam oddać mu hołd i złożyć wieńce.
- Dzisiaj, przed tobą mistrzu chcieliśmy zdać sprawę z tego co zrobiliśmy przez ten okres czasu – mówił do zgromadzonych przed pomnikiem Wyżykowskiego Herbert Wirth, prezes KGHM Polska Miedź S.A. – Dzisiaj spółka funkcjonuje fantastycznie. To jest firma, którą możemy się szczycić i to nie tylko tu, w grodzie miedziowym, ale przede wszystkim w świecie. KGHM to firma, która już w przyszłym roku będzie miała 50 lat swojego istnienia na mapie historii. To są, drogi mistrzu, rzeczy z których jesteśmy dumni. One dowodzą, że twoje ryzyko, bo ryzykowałeś tym, że poszukiwałeś tego złoża tam, gdzie nie było ono do końca określone, ryzykowałeś, a my dzisiaj udowadniamy, że było warto. Pierwsza dokumentacja geologiczna oszacowała zasoby na 300 milionów ton rudy. Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że po 50-letnim funkcjonowaniu, dalej w posiadaniu KGHM jest 1,2 miliarda ton rudy w tym 25 milionów ton miedzi, która jest zdeponowana w złożu. Drogi mistrzu – zwracał się prezes miedziowego holdingu do samego Jana Wyżykowskiego – ryzykować trzeba. Jesteś przykładem tego, że warto czasami nawet wbrew przeciwnościom. KGHM funkcjonuje dzięki temu, że Ty ryzykowałeś.
Herbert Wirth zwrócił się również do wszystkich górników. – Chcę wam podziękować za trud, bez waszych kompetencji i waszego wielopokoleniowego zaangażowania nie byłoby to możliwe. Chciałbym również wyrazić swój głęboki szacunek dla tych, którzy zginęli wykonując pracę dla KGHM. Im należy się ten szacunek od nas, którzy jesteśmy spadkobiercami tradycji grodu miedziowego.
Po zakończeniu części oficjalnej, przedstawiciele spółki oraz delegacje poszczególnych placówek złożyli kwiaty i wieńce pod pomnikiem.