- Górnicy, przede wszystkim wierzący, uważają, że święta Barbara, jako patronka z dziada pradziada towarzyszyła górnikom w tej ciężkiej pracy związanej przede wszystkim z zejściem na dół i kopaniem dóbr, które są uwięzione, w przypadku KGHM już do głębokości 1250 metrów – mówi Herbert Wirth. - Taka patronka to jest coś, co pomaga wierzyć również w tych trudnych chwilach, związanych z wypadkami. Święta Barbara należy do kanonu, ale również elementu wiary górników w opatrzność, którą ma od najwyższego.
Z czym prezes holdingu zwraca się do świętej Barbary?
- Na pierwszym miejscu stawiam zdrowie, żeby nie było wypadków, a jeżeli już się zdarzą, żeby nie pochłonęły życia i zdrowia ludzkiego – mówi. - Wszystko inne jest dane, z technologia i dobrą organizacją pracy sami sobie damy radę. Świętą Barbarę proszę o to, żeby czuwała nad całą bracią górniczą.