Dr Łukasz Stasiak został wezwany do centrum miasta w trakcie trwania uroczystości 25-lecia zbrodni lubińskiej. Poszkodowanym był nietrzeźwy młody mężczyzna, otoczony wianuszkiem kolegów w podobnym stanie. W momencie, gdy lekarz zaczął udzielać pierwszej pomocy rannemu w głowę mężczyźnie, posypały się na niego razy. Powodem napaści na lekarza było jego stwierdzenie, że pacjent jest pijany. Lekarzowi udało się uciec do karetki, skąd wezwał policję. Niestety, napastnicy słysząc sygnał radiowozu, zdążyli uciec. Lekarz wraz z pacjentem, którego opatrywał, trafił do szpitala. – Tam udzielono mu ambulatoryjnej pomocy, a ponieważ jego stan nie wymagał hospitalizacji i lekarz czuł się dobrze, powrócił do pracy – mówi Waldemar Engels, z-ca dyrektora ds. lecznictwa Pogotowia Ratunkowego w Legnicy (podstacja w Lubinie podlega pogotowiu w Legnicy).
Sprawcy napaści zostanie postawiony zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego. Sprawa prowadzona jest przez policję pod nadzorem prokuratury.