kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
Nie obyło się bez ostrych dyskusji nad projektem uchwały dotyczącym podniesienia podatku od nieruchomości. Nowo wybrani radni Rady Miejskiej szybko musieli przystąpić do pracy, jednak głos w tej kontrowersyjnej sprawie zabrali głównie weterani rady.
- Ta kadencja zaczyna się od podnoszenia podatków mieszkańcom, pan prezydent przedkłada projekt uchwały, który jednoznacznienie mówi o tym, że sięgamy po pieniądze do kieszeni naszych mieszkańców – mówił na sesji radny Krzysztof Olszowiak, który nie zgadzał się z maksymalnymi stawkami zaproponowanymi przez gospodarza miasta. - Stawki są maksymalnie, najwyższe z możliwych. Nie wiem czy wiecie, ale to odczujemy wszyscy. Może w mniejszym stopniu gospodarstwa domowe, które mają tylko mieszkania, ale obawiam się o działalności gospodarcze. Tam podatek podnosi się około 1,5 złotego na metrze. Zastanawiam się czy tak powinniśmy zaczynać, a więc od drenażu kieszenie naszych mieszkańców. Uważam, że trzeba w inny sposób szukać oszczędności.
Innego zdania byli radni Lubin 2006, którzy przekonywali, że gdyby w tamtym roku koalicja nie odrzuciła podwyżek podatków zaproponowanych przez prezydenta, lubinianie nie musieliby być narażeni na tak drastyczne podwyżki.
- Pan radny wprowadza w błąd opinię publiczną i nas wszystkich, tym bardziej radnych, którzy na razie nie są zorientowani jak to jest – mówi Franciszek Wojtyczka. - Nie ma panie radny innego wyjścia i nie rozumiem dlaczego pan maci już na pierwszej sesji. Takie było wyjście i taki jest nasz obowiązek prawny, że mamy podjąć uchwałę na przyszły rok, a że podwyżka jest taka, że maksimum zgodnie z obowiązującym prawem – bo było blokowane przez dwa lata. Jeżeli teraz będziemy na spokojnie pracować stopniowo, podnosić po parę groszy, nikt tego nie odczuje i wszystko będzie w porządku. Nasze miasto także potrzebuje po parę groszy od nas wszystkich.
Bogusława Potocka-Zdrzalik chciała pomóc nowym radnym przedstawiając wielkość podwyżki w praktyce. - Na mieszkanie 50 metrów będzie to w skali rocznej 3 złote – powiedziała. - Także nie sądzę, że są to tak wielkie stawki. Jeśli chodzi o osoby prawne jest to 6,3 procenta. Te pieniądze na pewno przydadzą się na inwestycje w mieście.
Z taką argumentacją nie zgodził się Olszowiak. - Wmawia nam się, że musimy podjąć uchwalę o podatkach, że trzeba je podnieść – powiedział. - przypominam, że podatki w mieście obowiązują, mamy określone stawki i kwestia dotyczy tego, czy chcemy podnosić podatki mieszkańcom czy nie. Tu wspomniano o metrze za mieszkanie, ale dlaczego nie mówimy, że na metrze od działalności gospodarczej wyjdzie około 1,4 zł. Jeżeli ktoś prowadzi działalność na 100 metrach kwadratowych to ta podwyżka wyniesie 150 złotych. Uważam, że to nie jest najlepszy czas na podnoszenie podatków, miasto Lubin stać na to aby utrzymać je na dotychczasowym poziomie.
Za podniesieniem stawek podatku od nieruchomości opowiedział się Dariusz Jankowski, który wystąpił jako przedstawiciele lubińskich przedsiębiorców. - żaden przedsiębiorca nie lubi podnoszenia podatków – zaznaczył. - Jednak jest to podwyżka roczna, to naprawdę nie są wysokie stawki. Jeżeli chodzi o podatek od nieruchomości, w Chojnowie jest o wiele wyższy niż u nas.
Na słowa Olszowiaka ostro zareagowała również radna Maria Szydłowska. - Mówienie, że cokolwiek się dzieje kosztem mieszkańców jest nieporozumieniem – powiedziała. - Po to my płacimy podatki, po to przedsiębiorcy płacą podatki aby z tych podatków mogły być realizowane zadania budżetu takie jak utrzymanie szkół, oświaty, kultury, pomocy społecznej, bezpieczeństwa i tak dalej.
Ostatecznie, zdecydowaną większością głosów radnych Lubin 2006 uchwała została przyjęta.
