Całą sprawę odnotowaliśmy na naszych portalach i w wydaniach Expressu Legnickiego i Expressu Głogów - Lubin - Polkowice. Tuż po wyjściu premiera rządu RP z lubińskiego Centrum Kultury "Muza", zaczepiła go jedna z kobiet, prosząc o pomoc w sprawie chorego syna. Jarosława Kaczyńskiego przywitała transparentem. Wincenty Kołodziejski jako jedyny fotoreporter uwiecznił ten incydent na zdjęciach. Fotografie naszego redakcyjnego kolegi zostaną wykorzystane w materiale Interwencji.
Oficerowie Biura Ochrony Rządu natychmiast otoczyli szefa polskiego rządu, ale Jarosław Kaczyński spokojnie wysłuchał to, co kobieta chciała mu powiedzieć. Starsza pani prosiła go o pomoc dla chorego syna, który podczas jednej z solidarnościowych manifestacji, został dotkliwie pobity przez funkcjonariuszy ZOMO. Do tej pory mężczyzna odczuwa skutki represji, bezpowrotnie stracił zdrowie, porusza się na wózku inwalidzkim, nie ma renty.
Jarosław Kaczyński obiecał kobiecie, że bliżej zainteresuje się tą sprawą. Po słowach nadziei z ust samego premiera polskiego rządu, starsza kobieta zasłabła, a lekarze natychmiast udzielili jej pomocy.
Dzisiaj na antenie polsatowskiej Interwencji będziemy mogli się przekonać, na ile premier Kaczyński pomógł tej rodzinie.
Fot. Wincenty Kołodziejski