To wyjątkowa impreza, szczególnie dla osób zainteresowanych militariami. Jednak nie tylko one przyszły podziwiać sprzęt jakim posługują się na misjach polscy żołnierze. W długich kolejkach przed czołgami i wozami bojowymi ustawiały się dzieci by mieć szansę posiedzieć za sterami, zajrzeć przez wizjer, czy wycelować.
- Z okazji Narodowego Święta Niepodległości przygotowaliśmy dla mieszkańców Lubina i nie tylko Lubina ponieważ przyjechali ludzie z całego województwa legnickiego ogromny festyn wojskowy – mówi Piotr Midziak, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lubinie. - Festyn ten odbywa się od kilku lat, ale takiego, jak w tym roku jeszcze nie było. Cieszymy się, że było tak ogromne zainteresowanie mieszkańców. Sprowadziliśmy do Lubina wiele sprzętu wojskowego, współpracowaliśmy przy tym z 11 Lubuską Dywizją Kawalerii Pancernej. Wcześniej było tak, że sprowadzaliśmy dwa, może trzy sprzęty, które są na wyposażeniu armii, a reszta był to sprzęt muzealny. W tym roku pojawił się jedynie sprzęt jakim dysponuje armia. Można było zobaczyć czym jeżdżą nasi żołnierze. Był Rosomak, którym nasi żołnierze jeżdżą między innymi na misji w Afganistanie, jest autohałbica Dana i czołg Leopard. Jest się czym pochwalić.
Przy okazji pikniku, podsumowano pierwsze efekty zbiórki dla Afganistanu prowadzonej w lubińskich szkołach. - Podsumowaliśmy pierwszy etap zbiórki, ponieważ ona nadal trwa w lubińskich szkołach i przedszkolach – mówi Midziak. - Odbyło się symboliczne przekazanie darów. Na chwile obecną zebrano kilka ton darów, teraz żołnierze ze Świętoszowa przeprowadzą segregację zebranych rzeczy, wybrane pojada prosto do Afganistanu.
Oprócz tego, na pikniku harcerze zbierali pieniądze. Dobrowolne datki zostaną przeznaczone na zakup ciepłej odzieży i koców, które pomogą przetrwać zimę.
Dla tych, którzy przyszli również posłuchać dobrej muzyki zaprezentował się L.U.C z projektem Zrozumieć Polskę 39/89, a na zakończenie wieczoru zagrała grupa Liverpool.