Giełda Minerałów organizowana jest w Lubinie dwa razy do roku. Swoje okazy i wyroby wystawiają na sprzedaż przyjezdni z całego kraju. W większości możemy znaleźć tam biżuterię wykonywaną ręcznie z przeróżnych kamieni – czy to prawdziwych minerałów, czy też wytworzonych sztucznie, różnobarwnych koralików. Dla wielbicieli, a głównie wielbicielek nietuzinkowych naszyjników, bransoletek i pierścionków jest to doskonała okazja do nabycia nowych okazów do swojej szkatułki. Jednak oprócz biżuterii możemy tam również obejrzeć meteoryty, a w tym roku także kły mamuta. W prawdzie kły nie są dostępne w całości, a jedynie ich niewielki fragment został pokazany zwiedzającym giełdę, ale nawet on pobudza wyobraźnię i daje do zrozumienia, że to prehistoryczne zwierze było gigantem.
- Prezentujemy minerały i skamieniałości z Polski i świata – powiedział nam Sebastian Rogula, twórca Muzeum Geologicznego w Klimontowie. – Są tutaj szczątki z Gór Świętokrzyskich, są ametysty, są agaty. Na sąsiednim stoliku możemy podziwiać ciosy mamutów. Mamuty żyły również na terenach Polski, w okolicy Przeworska. Jeden z ciosów został znaleziony w Piasecznie, w dawnej kopalni siarki. Jest to ewenement, że udało się je znaleźć tak dobrze zachowane na terenie Polski. Co prawda, trzeba było je jeszcze zakonserwować, ale są naprawdę pięknym okazem. Mamy tu również skamieniałości, które występują w okolicach Klimontowa, są zachowane w bardzo dobrym stanie, w tak zwanej pozycji przeżyciowej – czyli są to dwie muszelki złączone ze sobą. Świadczy to o tym, że śmierć tych stworzeń nastąpiła gwałtownie, zostały zasypane przez osad morski, podczas jakiegoś sztormu lub osuwiska podmorskiego albo jakiegoś innego kataklizmu.
Chętnych do zwiedzania giełdy nie brakowało, tym bardziej, ze udział w niej wzięło 32 wystawców, więc było co oglądać. Jak powiedział nam Sebastian Rogula, zauważa się również, że coraz więcej osób żywo interesuje się wykopaliskami i skamieniałościami.
- W tym momencie coraz więcej osób interesuje się minerałami i skamieniałościami – mówi twórca muzeum w Klimontowie. – Wydaje mi się, że jest to forma przyszłościowa. Staram się coraz więcej osób zainteresować tym tematem. Jeszcze nie tak dawno mineralogia i paleontologia były naukami wymierającymi. Ludzie nie zwracali na to uwagi, nie zwracali uwagi na to po czym stąpają. Po prostu nie interesowało ich to.
Skoro rośnie zainteresowanie skamieniałościami i są osoby, którym zależy aby wiedzę i takie zainteresowania rozszerzać, możemy mieć nadzieję, że na kolejnej giełdzie minerałów w Lubinie zobaczymy podobne, a nawet jeszcze ciekawsze eksponaty.