Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
IPN sprawdza Górzyńskiego

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Andrzej Górzyński, radny Rady Miejskiej Lubina i kandydat w nadchodzących wyborach, złożył złe oświadczenie – jak sam twierdzi - i został posądzony o współpracę ze Służbami Bezpieczeństwa. Od kilku tygodni radny usiłuję sprawę wyjaśnić.

IPN sprawdza Górzyńskiego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.IPN sprawdza Górzyńskiego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Świadomie współpracował z SB – takie określenie pojawiło się przy nazwisku Andrzeja Górzyńskiego, lubińskiego radnego i przedsiębiorcy znanego w mieście. Po opublikowaniu tej informacji przez media, Górzyński zwołał konferencję by powiedzieć, że tak naprawdę to on nie wie o co chodzi i dlaczego takie informacje się pojawiają, ponieważ nigdy ze Służbami Bezpieczeństwa nie współpracował czy to świadomie czy nieświadomie.

Sprawa nabrała tempa w związku ze zbliżającymi się wyborami, ponieważ Andrzej Górzyński nie chce zawieść zaufania swoich wyborców. – Ja mam w tym mieście rodzinę, dzieci i wnuki – mówi.

Górzyński zwrócił się do IPN o wyjaśnienie sprawy i na dzień dzisiejszy, wszystko by wskazywało na to, że radny wypełniając oświadczenie po prostu pomylił kartki.

- Stare oświadczenia zostały unieważnione, a w IPN są nowe oświadczenia – mówi radny Górzyński. – Nowe oświadczenia wyglądają tak – są trzy strony, na pierwsze widnieje faktycznie informacja, że nie współpracowałem, bardzo podobna jest druga strona, którą niestety wypełniłem i podpisałem. Nie wiem jak to się stało, ale się stało. Z tymże, druga strona składa się z dwóch części – pierwsza, że współpracowałem, a druga, część B, będąca integralną częścią części A, i tu już wyraźnie trzeba wypełnić – z jaką służba współpracowałem, w jakim okresie. Tej drugiej części nie wypełniłem, bo nie mogłem, przecież nie współpracowałem. W związku z tym, zostałem wezwany do IPN, żeby wyjaśnić dlaczego nie wypełniłem drugiej części. Wtedy właśnie wyjaśniłem, że nie współpracowałem, moje wyjaśnienie przyjęto i myślałem, że na tym sprawa się skończyła, niestety nie.

O tym, czy lubiński radny współpracował z SB, czy też nie, dowiemy się za jakiś czas. Jednak radny obawia się i ma ku temu powody, że sprawa nie rozstrzygnie się przed listopadowymi wyborami.

- Składam nowe oświadczenie lustracyjne – oświadcza Górzyński. – Nie wiem jaka będzie dalsza procedura, czy uznają to za niewłaściwe, ponieważ już jedno oświadczenie złożyłem. Po prostu nie wiem.

Andrzej Górzyński wierzy w to, że znajomym i jego wyborcom wystarczą zapewnienia o prawdomówności. Mało tego, w trakcie wizyty w Instytucie Pamięci Narodowej dowiedział się, że nie jest jedyna osobą, która boryka się z takimi problemami, w Legnicy są przynajmniej trzy. Teraz radny musi czekać, aż do centrali IPN dotrą informacje ze wszystkich oddziałów Instytutu w jego sprawie. Jak do tej pory, w żadnym z oddziałów nie znaleziono choćby śladu wskazującego na to, że Górzyński był donosicielem.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 4 maja 2024
Imieniny
Floriana, Michała, Moniki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl