Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Starosto płać albo nic z tego

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Od miesięcy radnym i powiatowi zarzuca się blokowanie budowy hali sportowej przy Ośrodku Sportu i Rekreacji w Lubinie. Tym razem przemówiła starosta. Według władz powiatu, MKS Zagłębie Lubin żąda prawie pół miliona złotych za wejście na swoją działkę by robić przyłącza do hali przy stadionie.

Starosto płać albo nic z tego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Jak nie jedna, to druga hala jest blokowana. Mieszkańcy Lubina powoli zaczynają już wątpić w to, że jakakolwiek hala sportowa w tym mieście powstanie. Jak nie urzędnicy miejscy zarzucają blokowanie powiatowi, to powiat skarży się na miejski klub sportowy.

Prezydent przy OSiR, starostwo przy stadionie – planów jest wiele jednak do wbicia łopaty pod budowę hali sportowej jeszcze nie doszło. Dlaczego? Tym razem problem polega na tym, że aby rozpocząć budowę hali sportowej przy stadionie, starostwo musi wejść na teren działki należącej do MKS Zagłębie Lubin, po to by wykonać przyłącza pod halę. Starostwo ze swojej strony zgodziło się nie zakłócać funkcjonowania lubińskiej giełdy, czyli przerywać pracę na czas jej trwania i usuwać sprzęt. Władze powiatu zgadzają się również z poniesieniem części kosztów na budowę na przykład odwodnienia, które oprócz deszczówki z terenu, odprowadzać będzie również deszczówkę z dachu hali. Mało tego, jak zapowiedziała Małgorzata Drygas-Majka, powiat jest również gotowy ponieść koszty w ramach odszkodowania, gdyby MKS stracił część swoich dochodów w związku z prowadzonymi pracami. Rodzi się pytanie - Z czym więc jest problem? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze – MKS Zagłębie Lubin zażądało od powiatu ponad 180 tysięcy miesięcznie w zamian za udostępnienie terenu. Prace budowlane zaplanowano na trzy miesiące, co łącznie daje ponad pół miliona złotych. – Nie możemy z pieniędzy publicznych zapłacić takiej kwoty – powiedziała dzisiaj jasno starosta, Małgorzata Drygas-Majka.

- Te przyłącza muszą być przeprowadzone przez teren MKS-u – mówi starosta. – Zgodziliśmy się każą przeróbką, z każdym wnioskiem, który do nas wpłynął na zaprojektowanie takie, aby to nie kolidowało ani z giełdą, ani z możliwością jakiejkolwiek inwestycji, która byłaby planowana przez MKS. Dzisiaj po wielu miesiącach uzgodnień, to co już zostało uzgodnione, zostało również przekreślone jednym, według mnie fatalnym posunięciem MKSu – zobligowaniem nas do zapłacenia 180 tysięcy złotych brutto za udostępnienie tego terenu na czas budowy. Ze swojej strony zobowiązaliśmy się do nie utrudniania funkcjonowania giełdy, czyli od piątku do soboty zgodziliśmy się udostępniać teren tak, aby był bezpieczny dla użytkowników i aby ruch transportowy odbywał się normalnie. W porozumieniu zobowiązaliśmy się również do tego, że wszelkie straty, jakie MKS miałby ponieść z powodu tej budowy my będziemy na bieżąco pokrywać. Wobec tego, nałożeniem na nas tak olbrzymiej kwoty, która jest jednorazowym dochodem MKS z sobotniej giełdy, jest dla nas szokiem. Mało tego – za trzy miesiące prowadzenia prac musielibyśmy zapłacić ponad pół miliona złotych – czyli kwotę na kwartalne utrzymanie hali sportowej na trzy tysiące osób. My ze społecznych pieniędzy tego nie możemy zapłacić – mówi starosta. – Jest to jedyny element, który od ponad roku blokuje nas, nie pozwalając rozpocząć budowy hali.

Aktualnie trwa kampania wyborcza. Hala, już po raz kolejny jest jednym z punktów, który wykorzystują kandydaci do fotela prezydenta miasta. Mówi się o sporcie, o duchu walki i zdrowiu młodzieży. O lepszych warunkach dla piłkarzy i piłkarek ręcznych, którzy mieliby w końcu okazje rozgrywania meczów na boisku z prawdziwego zdarzenia. Jak pokazuje jednak rzeczywistość, nasi sportowcy zdobywający medale będą musieli poczekać.

W kuluarach taka decyzja zarządu klubu MKS Zagłębie Lubin nie dziwi. Wystarczy spojrzeć na to, kto zajmuje czołowe stanowiska we władzach klubu. Prezes MKS Zagłębie Lubin – Witold Kulesza – przewodniczący Rady Nadzorczej MPO, człowiek związany z Robertem Raczyńskim, wiceprezes MKS – Damian Stawikowski – prezes RTBS Sp. z o.o., były asystent Roberta Raczyńskiego, obecnie jeszcze radny Rady Powiatu z ramienia klubu wspierającego prezydenta Lubina, oprócz tego członek rady nadzorczej spółki Termal. Drugim wiceprezesem MKS jest Artur Dubiński, do niedawna prezes Lubińskiej Spółki Inwestycyjnej, obecnie jej likwidator, wieloletni współpracownik Roberta Raczyńskiego oraz prezes spółki Budowa Szkoły Podstawowej nr 14.

Sekretarzem MKS Zagłębie Lubin jest nie kto inny, tylko Tymoteusz Myrda, zaufany człowiek Roberta Raczyńskiego, przez kata jego rzecznik prasowy, szef Stowarzyszenia Lubin 2006, radny Powiatu Lubińskiego z ramienia klubu wspierającego prezydenta Raczyńskiego, a także wiceprzewodniczący rady nadzorczej RTBS. Oprócz nich, z władzami klubu MKS Zagłębie Lubin związany jest również Adam Myrda – radny powiatowy, zastępca przewodniczącego rady nadzorczej spółki MPO w Lubinie, również członek Lubin 2006. Kolejna funkcja we władzach klubu i kolejny „człowiek prezydenta” – Jarosław Wantuła – prezes lubińskich wodociągów. Są jeszcze tacy ludzie jak Edward Siwak – wiceprezes MPO, zastępca przewodniczącego likwidowanej LSI i członek rady nadzorczej spółki TVL.

Jeżeli popatrzymy na skład władz klubowych i przypomnimy sobie konflikty jakie od wielu miesięcy dzielą miasto z powiatem, czy bezproblemowa budowa hali przy stadionie jest możliwa? Tym bardziej, że prezydent Lubina uparł się, że halę na 3 tysiące osób wybuduje na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lubinie i nie odwiodą go od tego nawet argumenty typu, że teren podmokły, że środek miasta, że fatalny dojazd, o wyjeździe z zatłoczonej hali po meczu już nie wspomniawszy. Tylko czy takie działania mają służyć sportowcom i mieszkańcom?


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 3 maja 2024
Imieniny
Jaropełka, Marii, Niny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl