W nocy strażacy z Lubina, Ścinawy i Prochowic zostali wezwani do pożaru szopy w Jurczu. Nieznane są jeszcze przyczyny pojawienie się ognia.
O godzinie 1 w nocy Straż Pożarna z Lubina odebrała zgłoszenie o pożarze drewnianej szopy w Jurczu.
- Podano dwa strumienie wody, ogień został ugaszony – powiedział nam dyżurny Straży. - Całkowitemu spaleniu uległa szopa, a w niej narzędzia i przechowywane tam rzeczy oraz inwentarz – około 20 kaczek – dodaje strażak.
Straty oszacowano na około 3 tysiące złotych. Do tej pory nie ustalono jeszcze przyczyn pożaru.