Do zanieczyszczenia Baczyny substancjami pochodzenia ropopochodnego doszło 20 lipca br. Prokuraturę o sprawie powiadomił Urząd Miejski w Lubinie. Istniała obawa, że zanieczyszczenia mogły być groźne dla życia i zdrowia wielu osób, mogło też w poważnym stopniu zniszczyć roślinność. Sprawę badał legnicki oddział Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Z treści protokołu wynika, że długość zanieczyszczenia cieku wynosiła ok. 500 mb, a poniżej poziomu zabezpieczeń zastosowanych przez komendę powiatową PSP w Lubinie nie stwierdzono zatrucia rzeki substancjami roponośnymi. Zanieczyszczenia takiego nie stwierdzono również na innych odcinkach rzeki.
W toku dochodzenia ustalono, że wyciek substancji przypominającej olej napędowy płynął kanałem burzowym od strony stacji paliw ORLEN przy ulicy Legnickiej. Podczas kontroli stacji sprawdzono kanał z separatorem i nie ujawniono wycieku. W trakcie akcji przeprowadzonej przez Państwową Straż Pożarną w Lubinie zebrano substancję, ale nie zdołano ustalić źródła wycieku. Ilość substancji nie stwarzała znacznego zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób ani znacznego zagrożenia zniszczenia środowiska roślinnego i zwierzęcego. W związku z tym, iż zanieczyszczenie rzeki Baczyny nie stwarzało zagrożenia dla ludzi oraz fauny i flory, lubińska prokuratura umorzyła postępowanie. Decyzja jest nieodwołalna.