A z jakim program, tudzież z jakimi obietnicami do potencjalnych wyborców wyjdzie Wojnarowski?
- Obietnice wyborcze to zwrot, który negatywnie kojarzy się wszystkim politykom, ale należy pamiętać, że one będą obecne przy każdych wyborach. W takich sytuacjach należy mówić o sobie, o tym co chce się zrobić. Trzeba pokazać jakimś się jest człowiekiem – powiedział nam kandydat na prezydenta, Marek Wojnarowski. - W Lubinie potrzebny jest przede wszystkim inny sposób uprawiania polityki. Myślę, że Lubin dojrzał do tego aby mówić o nim i jego potrzebach. Już nie raz pokazałem, że potrafię rozmawiać ze wszystkimi, nawet w powiecie stworzyliśmy dość egzotyczną koalicje, ponieważ doszło do porozumienia radnych PO, PiS i Teraz Lubin. Chcę rozmawiać ze wszystkimi, nawet z Robertem Raczyńskim. Nie raz Platforma Obywatelska pokazała, że dąży do szerokiej współpracy ze wszystkimi.
Marka Wojnarowskiego zapytaliśmy również o główne filary planowanej kampanii. Złośliwi mogliby się pokusić o wspomnienia sprzed czterech lat – hala, stadion, międzynarodowy port lotniczy, nowoczesne osiedle Małomice, zalew, baseny przy każdej szkole i oczywiście nowe miejsca pracy, a nawet jedno miejsce pracy dziennie – pamiętamy? Oczywiście, że tak. Co będzie tym razem? - Trzeba w Lubinie pokazać fakty, a nie cały czas mówić o tym samym - o hali i Rynku – mówi Wojnarowski. - Pokazaliśmy, że potrafimy doprowadzić do porozumienia różnych stron celem wykonania realizacji pewnych projektów. Ja nie będę obiecywał tylko będę pracował.