Początek spotkania ułożył się po myśli gospodarzy. Już w 4 minucie gry miejscowi cieszyli się z prowadzenia. Maciej Iwański dośrodkował z rzutu wolnego, do piłki najwyżej doskoczył Manuel Arboleda i głową pokonał golkipera Lecha. Kilka minut później mogło być już 2:0 dla Zagłębia. Michałowi Chałbińskiemu zabrakło jednak kilku centymetrów, by umieścić piłkę w siatce. Dwie minuty później podopieczni trenera Franciszka Smudy wyprowadzili kontrę. Marcin Kikut dośrodkował z prawego skrzydła, a całą akcję zamknął Jakub Wilk skutecznie pokonując Michala Vaclavika.
Po zmianie stron miedziowi za wszelką cenę chcieli zdobyć zwycięskiego gola. Atakowali, ale musieli uważać na groźne kontry lechitów. Mimo okazji zarówno z jednej jak i z drugiej strony, remisowy wynik utrzymał się do końcowego gwizdka. Podział punktów na pewno nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn. Na uwagę zasługuje rekordowa liczba widzów. Na trybunach zasiadło bowiem blisko 13 tysięcy osób, w tym 2,5 tysiąca kibiców Lecha.
Zagłębie Lubin - Lech Poznań 1:1 (1:1)
1:0 - Arboleda 4 min., 1:1 - Wilk 19 min.
Zagłębie: Vaclavik - Grzegorz Bartczak, Stasiak, Arboleda, Gomes, Łobodziński, Mateusz Bartczak, Goliński (85' Pawłowski), Iwański, Kolendowicz (59' Pietroń), Chałbiński (76' Nunes).
Lech: Dolha - Kikut, Dymkowski, Tanevski, Djurdjević (86' Pitry), Zając (90+2' Florian), Scherfchen, Murawski, Quinteros (82' Injać), Wilk, Rengifo.
Widzów: 13000 (w tym gości: 2500).