Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Laska dynamitu między pośladkami

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Their Royal Hignessess (TRH), to znany w Polsce zespół grający mrocznego elektronicznego rocka. Z okazji 25. rocznicy Zbrodni Lubińskiej grupa wystąpi wraz z innymi zespołami na koncercie „Dumni z rodziców”.

TRH założyli w 1991 roku Andrzej Bobiński i Miłosz Sobiecki. W 2003 roku zespół reaktywował się w nowej formie, odchodząc od gotyku w stronę elektronicznego rocka z elementami nowej fali i często mocnym, nowoczesnym beatem. W 2005 roku nowym wokalistą został Marcin M. Drews, wieloletni przyjaciel zespołu, który razem z Andrzejem Bobińskim i Rafałem Gruntem przystąpił do tworzenia materiału na drugą płytę. Z nowym wokalistą TRH o czasach PRL i koncercie „Dumni z rodziców” rozmawia Anna Bachta.

- Czy w twoim domu mówiło się o wydarzeniach lubińskich ?

- W każdym domu się o tym mówiło. Nawet u mnie. Pamiętam, że moja mama popłakała się. Poza tym sam wiele widziałem, bo tego tragicznego dnia byłem u kolegi na piątym piętrze wieżowca przy ulicy Niepodległości. Ja mieszkałem na parterze. Nie mogłem zresztą przez kilka godzin zejść do siebie, bo zomowcy wrzucali do klatek schodowych petardy z gazem łzawiącym. To były złe czasy, ale gdy patrzę na dzisiejszą politykę, obawiam się, że mogą przyjść jeszcze gorsze. Zaledwie kilka miesięcy temu chciano na powrót wprowadzić cenzurę wzorowaną na tej z PRL. Jaki byłby następny krok? Godziny policyjne i nerki odbite gumową pałą? Całkiem możliwe. Szkoda, że 1982 rok niczego polityków nie nauczył. Najwyraźniej działa wciąż prawo rewolucji francuskiej - niegdysiejsze ofiary same stają się katami i historia zatacza koło...

- Dlaczego postanowiliście zagrać na koncercie „Dumni z rodziców”?

- Dla frajdy i rock'n'rolla przede wszystkim. Natomiast na pewno nie ze względu na nazwę imprezy, przynajmniej w moim przypadku. Tak się składa, że ojciec stał w tamtych pamiętnych czasach raczej nie po tej stronie barykady, za co ja płacę do dziś i dumny z tego nie jestem. Wtedy rodzice kolegów zabraniali im się bawić z „synem komucha”, dziś anonimowi lubinianie wyżywają się w Internecie na mój temat, oskarżając mnie o noszenie czerwonych slipek. Tymczasem w partii nie byłem, bo uczniów podstawówki tam nie przyjmowano, a i SLD mi nie leży, więc nie wiem, o co całe to larum. No, ale rock'n'roll musi być trochę kontrowersyjny, więc każdy paszkwil to tylko reklama - dla mnie i dla zespołu! A tak poważnie już mówiąc, spodobała się nam idea zarówno samego koncertu, jak i promowania lokalnych kapel. Cieszymy się, że możemy w tym wziąć udział i pokazać, jak według nas brzmi muzyka z oblężonego miasta. Sam koncert pomyślany jest tak, że każdy zespół ma zagrać wybrane utwory z lat 80. Wybraliśmy kompozycje z bólem, będące wręcz manifestem tamtych czasów. Nie powiem, co to za numery, ale zdradzę, że zagramy je z laską dynamitu między pośladkami. Będzie gorąco!

- Czy długo trzeba było was namawiać do zagrania?

- Nie, choć musieliśmy przestawić nieco swój kalendarz, bo często muzykujemy poza Lubinem. Gramy ostatnio chociażby z Agressivą 69. Poza tym każdy z nas ma swoje prywatne plany, pracę i życie rodzinne. Mnie dla przykładu koncert zazębia się z reżyserowaniem filmu, więc najpewniej zaraz po występie wyjadę do Warszawy na plan. Ale każdy z nas stwierdził, że koncert na taką skalę w Lubinie, to na prawdę coś niezwykłego, zatem warto dorzucić swoją cegiełkę. Jesteśmy muzykami, mamy rock'n'rollowe dusze i stać nas na wiele, więc gramy!

- Dziękuje za rozmowę.


Anna Bachta



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 3 maja 2024
Imieniny
Jaropełka, Marii, Niny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl