Przed rozpoczęciem meczu ponad 10 tysięcy gardeł lubińskich fanów skandowało nazwisko trenera Marka Bajora, któremu przed kilkoma tygodniami zmarła żona.
W pierwszych minutach spotkania przeważali gospodarze, ale to goście cieszyli się z bramki. W 15 min. gry dziecinny błąd popełnili defensorzy Zagłębia i Tomasz Zahorski bez problemu pokonał Isailovicia. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie. Po zmianie stron Zagłębie za wszelką cenę próbowało odrobić stratę. W 49 min. gry z prawej strony dośrodkował Grzegorz Bartczak. Idealnie podanie wykorzystał Kamil Wilczek, który głową "wpakował" piłkę do siatki. Podopieczni trenera Marka Bajora postanowili pójść za ciosem, ale znów piłkarze Górnika zaskoczyli miejscowych. Po szybkiej wymianie piłki Bonina ze Świątkiem, bramkę zdobył ten ostatni. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i to Górnik wraca do Zabrza na tarczy.