W minioną niedzielę niesamowite sportowe emocje przeżywali fani sportów ekstremalnych. Wspinaczka na czas na tamie w Valle di Daone dostarczyła nie lada przeżyć, tym bardziej, że medale zgarnęli również Polacy.
Pierwszą wśród kobiet okazała się niepokonana dotąd Edyta Ropek, zawodniczka Alpinus Azoty Tarnów Team. W finałowym biegu zmierzyła się z Włoszką Sarą Morandi, która jednak ostatniego begu nie ukończyła.
Druga Polka, która zakwalifikowała się do finału – Edyta Buczek, ostatecznie zajęła ósme miejsce.
Wśród mężczyzn doskonale w biegu spisał się Łukasz Świrk, wychowanek lubińskiego Stowarzyszenia Miłośników Gór. To właśnie on, zwyciężył na tamie w 2008 roku ustanawiając tym samym rekord ściany, który do niedzieli należał do Łukasza. W ten weekend nie dość, że rekord został pobity przez Stanisława Kokorina, to jeszcze Rosjanin zagarnął złoto dla siebie. Zawodnicy zmierzyli się w begu finałowym, jednak tego startu Łukasz nie uzna za szczęśliwy, ponieważ przed samym końcem popełnił błąd, który kosztował go złoto.
Doskonałe zawody ma za sobą również Tomek Oleksy, który po walce z ¼ finału z Kokorinem zajął ostatecznie siódmą pozycję.
Niedzielne zawody na tamie w Valle di Daone rozegrane zostały już po raz dziesiąty. Była to czwarta w tym roku odsłona Pucharu Świata. Przed zawodnikami jeszcze trzy edycje, tym razem w Azji - 21.08 - Xining (Chiny); 28-30.08 - Chuncheon (Korea Pd.); 30.10 - Huaiji (Chiny).
fot. A. Kamiński/www.edytaropek.pl