Dyrektor Edward Szmidt zaproponował 20-procentową podwyżkę dla lekarzy, oni jednogłośnie odrzucili propozycję. Lekarz specjalista zarabiający dotychczas 2.860 brutto, miałby dostać 20 procentowa podwyżkę, to jest o 572 złotych.
- Spotkaliśmy się z dyrekcja szpitala, ale nie mogliśmy przystać na propozycję podwyżki, zaproponowanej na dzisiejszym spotkaniu. Oczekujemy spełnienia zaledwie 20 procent naszych żądań wyjściowych, żeby natychmiast powrócić do normalnej pracy. Ten strajk jest strajkiem odwieszonym z zeszłego roku, żądania płacowe powinny obowiązywać od stycznia 2007 roku, zrezygnowaliśmy już z ośmiu miesięcy wypłaty wynagrodzeń.– powiedział Tomasz Pelak, lekarz z komitetu strajkowego.
Lekarze nie przystali na propozycje kierownictwa szpitala. Fot. WFP
- Całkowicie popieram strajkujących, ponieważ zarobki lekarzy i pielęgniarek są fatalne. Lekarze mają po kilkanaście dyżurów w miesiącu, 300 przepracowanych godzin. Są przemęczeni i przepracowani. Można dojść do porozumienia. Trzeba tylko i z jednej i z drugiej strony pójść na kompromis – powiedział Robert Szwed, ordynator oddziału chirurgii i onkologii w szpitalu im. Jonstona.
Personel medyczny żąda podwyżek od sierpnia. Lekarze twierdzą, że propozycja dyrekcji
jest niebezpieczna. Jeżeli podpiszą porozumienie będą zobowiązani do wyciągnięcia swoich wypowiedzeń, a wtedy może się okazać, że nie wszyscy nadal będą pracować w lubińskim ZOZ. Do tematu powrócimy.