- Skierowałem projekt uchwały w trybie pilnym do Rady Miejskiej – powiedział nam prezydent Robert Raczyński. - Intencją tego projektu jest to, żeby przygotować pieniądze w wysokości miliona złotych w formie jednorazowej darowizny na rzecz Ścinawy. Mieszkańców Ścinawy spotkała tragedia i jak na razie niewielka pomoc otrzymują ze strony rządu, a już w tej chwili potrzebują zapewnienia finansowanie zadań na przyszły rok. Sąsiadom trzeba pomagać w trudnej sytuacji, bo wtedy sąsiedzi pomogą nam.
Jeżeli na przyznanie dotacji zgodzą się lubińscy radni pieniądze trafią do kasy Ścinawy, gdzie dowolnie będzie mógł nimi dysponować burmistrz Andrzej Holdenmajer.
Prezydent Lubina przyznał, że w trakcie powodzi sytuacja w Ścinawie nie była najlepsza. - Wydaje mi się, że centrum rządowe było kompletnie zdezorganizowane – mówi Raczyński. - Informacje, które otrzymywał burmistrz były ze sobą sprzeczne. Nikt tak naprawdę nie wiedział jak wysoka będzie fala powodziowa. Jesteśmy w tej chwili w 21 wieku i z satelity można zmierzyć nawet włos, w związku z czym, wydaje mi się, że centrum rządowego tak naprawdę nie ma.
Andrzej Holdenmajer nie kryje, że pieniądze Ścinawie się przydadzą.
- Straty spowodowane powodzią na chwilę obecną są szacowane – powiedział nam burmistrz Ścinawy. - Jest to już kilka milionów złotych, jednak cały czas trwa szacowanie. Jeszcze inspektor nadzoru budowlanego musi to wszystko potwierdzić. Wiemy jedno – straty są znaczne.
Ścinawa już dostała doraźną pomoc na walkę z powodzią, jednak jak w wielu regionach niszczonych przez wielką wodę, to kropla w morzu potrzeb.
- Dostaliśmy od wojewody 100 tysięcy złotych, to był taki pierwszy zastrzyk pieniędzy – wymienia Andrzej Holdenmajer. - Następnie 20 tysięcy złotych z powiatu lubińskiego i kolejne 120 w miniony piątek. Na zapobieganie tej powodzi wydaliśmy już ponad 240 tysięcy złotych, a na likwidację szkód w dalszym ciągu brakuje.
W Ścinawie na bieżąco wypłaca się zasiłki dla osób poszkodowanych przez powódź. - Jako jedna z pierwszych gmin zaczęliśmy wypłacanie tych odszkodowań – zaznacza burmistrz Holdenmajer. - Wiadomo, że nie wszystkich się zadowoli. W tej chwili są interwencje ze strony mieszkańców, ale staramy się rozwiązywać te problemy jak najszybciej.