Bogdan Dudek i Tomasz Birut przed wymiarem sprawiedliwości domagali się 60 tysięcy złotych, w ramach odprawy, zadośćuczynienia oraz odszkodowania za nieprawidłowe zwolnienie z pracy. Sędzia Agnieszka Czyczerska prowadząca sprawę była jednak innego zdania. - Po rozpoznaniu sprawy o odprawę, odszkodowanie, wynagrodzenie, wynagrodzenie urlopowe oraz uchylenie kar upomnienia i nagany, oddalam powództwa i umarzam postępowania – powiedziała.
Z taką decyzją nie zgadzają się powodzi, którzy po wyjściu z sali rozpraw oświadczyli, że złożą odwołanie.
- Odwołamy się od tej decyzji – powiedzieli Bogdan Dudek i Tomasz Birut. - Nie jedną sprawę wygrywaliśmy dopiero w wyższych instancjach. W trakcie trwania procesu trzykrotnie zmieniał się skład sędziowski, wiele aspektów mogło umknąć obecnej pani sędzi.